https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kołba: Zaproszę trenera Probierza do Chojnic

Rozmawiał TOMASZ MALINOWSKi [email protected]
: - Moją ambicją jest gra w ekstraklasie
: - Moją ambicją jest gra w ekstraklasie fot. Piotr Hukało
Rozmowa z MICHAŁEM KOŁBĄ, bramkarzem Chojniczanki.

- Jesteś przesądny?
- A dlaczego pan pyta?

- Bo rozegrałeś pełne 12 kolejek ligowych, dokładnie 1080 minut między słupkami i
przed trzynastym spotkaniem powędrowałeś na ławkę rezerwowych.

- (Śmiech) Fakt, nie byłem zadowolony z tego powodu. Ale taka była decyzja trenera i muszę ją uszanować.

- Myślę, że trener Kapica podjął ją w trosce o twoje zdrowie psychiczne. Przecież w ostatnich dwóch meczach rywale wbili ci aż osiem goli. Pamiętasz, kiedy wpuściłeś ostatni raz, tak jak w Wągrowcu, pięć bramek?
- Zdarzyło się... W łódzkim SMS-ie walczyliśmy o utrzymanie w lidze, no i rywale nie mieli dla nas żadnej taryfy ulgowej.

Przeczytaj też: Szymon Kaźmierowski: Wyleczyłem się ze strzelania jedenastek

- Bramkarzem zostałeś z powołania?
- Od początku mojej przygody z piłką związany byłem z Łódzkim Klubem Sportowym. Ale grywałem w polu. Pewnego dnia zabrakło w naszej drużynie bramkarza, a ja zgłosiłem trenerowi, że chętnie spróbuję. I tak to zostałem między słupkami.

- Bramkarską ikoną ŁKS-u jest Bogusław Wyparło. Miałeś okazję go podpatrywać?
- Nie tylko podpatrywać; wielokrotnie uczestniczyłem we wspólnych treningach. Boguś to superfacet; koleżeński, pomocny, życzliwy. Nas, żółtodziobów nie traktował nigdy "z góry", był partnerem. Dużo skorzystałem z tych wspólnych zajęć. Dlatego mam do niego wielki szacunek.

- Nie lepiej było zostać w Łodzi i czekać na swoją szansę?
- Każdy sportowiec, jeżeli myśli o rozwoju, musi wyznaczać sobie kolejne cele, przyjmować nowe wyzwania. Zdecydowałem się dlatego skorzystać z propozycji Chojniczanki. Uznałem, że przejście z trzeciej do drugiej ligi to kolejny ważny krok w mojej, rozpoczynającej się dopiero karierze.

- Jesteś najmłodszym bramkarzem wśród broniących w zespołach grupy zachodniej...
- Od minionej soboty już nie. Damian Primel jest ode mnie o kilkanaście dni młodszy.

- To trudny dla ciebie konkurent?
- Może znów wygłoszę truizm, ale bez rywalizacji nie ma postępu. My, na szczęście, nie mamy ze sobą problemów. Rywalizujemy na boisku, kolegujemy się poza nim. W Chojnicach nawet mieszkamy razem.

- To teraz skup się i odpowiedz: jakie są mocne i słabe strony bramkarza Michała Kołby?
- Za swój atut uważam grę na linii. Zdecydowanie gorzej czuję się w grze na przedpolu. Dlatego tak nie lubię stałych fragmentów, zwłaszcza dochodzących dośrodkowań. Nad doskonaleniem tego elementu muszę najwięcej pracować.

- Widziałeś kiedyś bramkarza idealnego?
- Na pewno w Europie nie brakuje naprawdę klasowych golkiperów. Podoba mi się gra kilku, ale swojego idola nie mam.

- Gdy ogląda się mecze Chojniczanki trudno oprzeć się wrażeniu, że wy piłkarze, jak i kibice, musicie mieć nerwy ze stali.
- Taka jest piłka. W drugiej lidze, zwłaszcza, gra się trudniej. Każdy może wygrać z każdym, słabsze teoretycznie drużyny spinają się na te z czołówki. Trudno w każdym meczu grać na "zero z tyłu". A nasze wpadki, te z Bytowa i Wągrowca, traktowałbym w kategoriach wypadku przy pracy.

- Co będzie robił Michał Kołba za rok albo dwa?
- Ambicją jest gra w ekstraklasie. I zdecydowanie w moim Łódzkim KS. Pewnie zaproszę wkrótce trenera Michała Probierza do Chojnic.

Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska