Michał Kwiatkowski 35. na otwarcie Tour de Suisse

Kolarze w sobotę mieli do pokonania czasówkę na dystansie nieco ponad 5 km. Najlepszy okazał się Holender z Gianta Tom Dumoulin, który o 2 sekund wyprzedził faworyta gospodarzy Fabiana Cancellarę. Kwiatkowski stracił 21 sek. (tyle samo, ile kolejny Polak Rafał Majka) i został sklasyfokowany na 35. miejscu.

Tour de Suisse to jeden z dwóch najważniejszych sprawdzianów przed startującym na początku lipca Tour de France. Tym razem wyścig jest słabiej obsadzony: Chris Froome i Vincenzo Nibali wybrali konkurencyjne Criterium du Dauphine we Francji, Alberto Contador i Nairo Quintana trenują indywidualnie przed "Wielką Pętlą".

Grono faworytów jest więc szerokie, ale najwięcej szans będą mieli chyba czołowi górale: Simon Szpilak z Katiuszy, Jurgen van den Broeck (BMC), Thibaut Pinot (FDJ), Sergio Henao (Sky) i Domenico Pozzovivo (AG2R).
Wymienia się także nazwiska Michała Kwiatkowskiego i Rafała Majki. Torunianinowi będzie jednak ciężko. Po dłuższej przerwie to dla niego poważny rozjazd przed Tour de France i raczej trudno oczekiwać, żeby w górach w obecnej formie dotrzymał koła najlepszym.

W Szwajcarii będzie mu oczywiście sekundował Michał Gołaś, a w składzie Etixx Quick Step znaleźli się także Mark Cavendish, Gianluca Brambilla, Mark Renshaw, Zdenek Stybar, Matteo Trentin i Julien Vermote.

W stawce brakuje największych sław, ale dla polskich kibiców będzie wyjątkowy. Po raz pierwszy od trzech lat spotkają się w jednym wyścigu trzej najlepsi polscy zawodowcy: Michał Kwiatkowski, Rafał Majka i Przemysław Niemiec, a do tego mamy jeszcze CCC Sprandi z Sylwestrem Szmydem na czele.

Na kolarzy czeka dziewięć etapów. Teoretycznie tylko jeden w środę jest taki typowy górski (237 km), ale na innych wspinaczek także nie będzie brakowało. Wyścig zwieńczy jazda na czas w Bernie na dystansie 38,4 km i tam Kwiatkowski - już z rozgrzaną nogą - może pokazać się z lepszej strony.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje