Toruń Świeto muzyki
W kilkudziesięciu punktach Torunia można było wczoraj posłuchać darmowych koncertów. Całe zamieszanie to efekt Międzynarodowego Święta Muzyki, do którego nasze miasto przyłączyło się już po raz piąty.
Wśród tegorocznych propozycji znalazła się nawet impreza plażowa. Przy pubie Torunianka na ul. Mickiewicza zagrali Fischerle z Warszawy jako support oraz grupa electro Shiny Beats, która specjalnie na tę okazję przyjechała z Gdańska.
- Koncert przyciągnął wiele osób i na pewnej płaszczyźnie wyjątkowo nas połączył, przez prawie trzy godziny wszyscy mieli uśmiechy od ucha do ucha - opowiada Alicja, studentka historii sztuki. - Obok siebie bawili się jednocześnie stali bywalcy baru, mieszkańcy pobliskich kamienic, dla których to wydarzenie było totalnym zaskoczeniem, studenci i inne osoby, które przyszły specjalnie na ten występ z ulotką o Święcie Muzyki wystającą z kieszeni. A pomiędzy wszystkimi jeszcze miejscowe dzieci, dla których rozkopana ulica stała się placem zabaw.
Szansa na nową jakość
(fot. MAP)
O fenomenie tego wydarzenia opowiada organizator koncertu, Cezary Lisowski: - Pomysł był bardzo prosty, wybieramy rozkopany odcinek ulicy, rozkładamy na nim leżaki, ustawiamy palmy, gramy, bawimy się... I impreza plażowa gotowa. Idea sięgała jednak trochę głębiej niż zasadziliśmy na tych kilka godzin nasze sztuczne palmy. Nie chodziło tylko o obojętnie jakie miejsce, w którym jest piasek i które my możemy przejąć na potrzeby koncertu. Takich miejsc pewnie znaleźlibyśmy w Toruniu wiele, niejedno znacznie atrakcyjniejsze niż ul. Mickiewicza. Chodziło o działanie dokładnie w tym miejscu i zrobienie z nim czegoś na opak, ale z rozmysłem. Ta ulica od trzech lat jest w remoncie, choć po zmodernizowanym odcinku można poruszać się dość sprawnie, to inne fragmenty wciąż trzeba omijać. Rozkopy kojarzą się ludziom źle i na pewno nie są najlepszą z wizytówek Bydgoskiego Przedmieścia. Jedno z tych dosłownie omijanych, dla niektórych być może nawet odstraszających miejsc miało się teraz stać atrakcją i przyciągnąć ludzi. I to się udało. Na ten jeden wieczór ul. Mickiewicza nabrała nowej jakości. Komentarze okolicznych mieszkańców i bywalców Torunianki, które słyszałem dzisiaj sprzątając po koncercie, zdecydowanie świadczą o tym, że było warto. Święto muzyki otwiera możliwości, których nie da nam żaden koncert klubowy, bo tutaj sztuka oddziałuje na ludzi w przestrzeni, która na co dzień służy czemuś zupełnie innemu.
Czytaj e-wydanie »