Jak podkreśla, porozumienie nie jest jeszcze ostatecznie zamknięte i jego poszczególne punkty mogą podlegać negocjacji. Np. człuchowianie chcą jeszcze uczestniczyć w dyskusji o szkolnictwie.
Nie można zasypiać gruszek w popiele i uznać, że wszystko jest już odfajkowane, skoro udało się załatwić MOF. Wczoraj ekipa ze starostwa wybierała się do Gdańska na rozmowy z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Razem z miastem starostwo zmierza do odrestaurowania muzealnych obiektów - Baszty Wroniej, Szewskiej, Domu na Murach, a nawet Bramy Człuchowskiej, murów i fosy. Spotkanie z konserwatorem dotyczy konkursu "Materialne dziedzictwo", w którym powiat startuje po pieniądze.
Ale nie tylko. - W muzeum powstał pomysł, by do Bramy Człuchowskiej zamontować przeszkloną windę - informuje Szczepański. - Tak, by np. niepełnosprawni mogli łatwiej się tu dostać. Ale czy pomysł zyska akceptację konserwatora?
Koszt zamierzonych działań wokół muzeum jest obliczany na ok. 5 mln zł. Z tego 3,5 mln bierze na siebie starostwo, 1,5 mln zł - miasto.
Czytaj e-wydanie »