- To oburzające, co robi Spółdzielnia Mieszkaniowa w Ciechocinku z drzewami przy ulicy Osiedlowej (na zdj.) Czterdzieści dwa lata temu sam je tu sadziłem, a teraz spóldzielnia je niszczy - denerwuje się Zygmunt Małecki, mieszkaniec osiedla SM. Uważa, że wycinka jest bezmyślna, zastanawia się, czy było na nią pozwolenie i dokąd trafi drewno z wycinki.
- Wycinka drzew zawsze bulwersuje, bo jedni mieszkańcy chcą mieć zielono za oknem, a innym drzewo przeszkadza - mówi AndrzejGolecki, prezes SM. Zdaniem prezesa, bezmyślne było sadzenie w osiedlu, blisko budynków, bo dziś korzenie rozsadzają kanalizację i inną podziemną infrastrukturę. Zapewnia, że spółdzielnia ma pozwolenie na wycinkę i przycinanie drzew, prace prowadzi Ekociech, bo ma specjalistyczny sprzęt i ludzi, a drewno może sobie brać kto chce, bo wywózka zbyt duzo spółdzielnię kosztuje i nie bardzo jest gdzie drewno wywieźc.