https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bydgoszczy mają dosyć ciemności na swoich ulicach!

(my)
Lampy nie świecą się m.in. na Jastrzębiej, Curie-Skłodowskiej, Paderewskiego i wielu innych..
Lampy nie świecą się m.in. na Jastrzębiej, Curie-Skłodowskiej, Paderewskiego i wielu innych.. sxc
Mieszkańcy mają dosyć ciemności na swoich ulicach. Lampy nie świecą się m.in. na Jastrzębiej, Curie-Skłodowskiej, Paderewskiego i wielu innych. Winni? Drogowcy wskazują na Eneę, Enea na Ratusz.

Jak mam otworzyć furtkę, kiedy tu nic nie widać? - denerwuje się mieszkanka ulicy Jastrzębiej. - To skandal, żebym na własnej ulicy oświetlała drogę latarką.

I nie tylko na Bielawach. Od tygodnia światła nie ma np. na ul. Schulza na Błoniu. - Jedna wielka ciemnica. Telefony na pogotowie energetyczne (991) kończą się w ten sposób, że przekazują informację o awarii do działu utrzymania oświetlenia drogowego i nie mają wiedzy na temat dalszych działań. Dziś dodatkowo twierdzą, że UM w Bydgoszczy musi wydać zgodę na naprawę oświetlenia, ale nie wiem czy nie jest to celowe wyłączenie celem oszczędności - relacjonuje Czytelnik. A kolejny - z ulicy Bartłomieja z Bydgoszczy - dodaje, że pocztą pantoflową dowiedział się o zaległościach płatniczych miasta wobec Enei.

Głuchy telefon działa zdecydowanie na niekorzyść miasta. - Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że wypełniamy nasze zobowiązania wobec dostawcy energii - podkreśla Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

System napraw lamp ulicznych w Bydgoszczy to model najczęściej spotykany, choć nie bez wad. Zgłoszenia o usterkach odbiera pogotowie energetyczne Enei, później są one spisywane i przesyłane zarządowi dróg. Ten podsyła z powrotem do energetyki zlecenie zbiorcze na naprawę. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

Bydgoszcz - wiadomości.

- Miasto jest właścicielem 11,5 tys. punktów oświetlenia w mieście. To ultra nowoczesne urządzenia, ale i tak dochodzi od 80 do 100 awarii miesięcznie. Enea dysponuje 17,5 tys. lampami. I tu awarii jest znacznie więcej, bo około 500 - zaznacza Kosiedowski. - Można przypuszczać, że z pewnymi naprawami Enea nie nadąża. A my, choć mamy możliwości, nie mamy prawa wymieniać najmniejszego kabelka.
Piotr Ludwiczak z biura prasowego Enea S.A. ripostuje: - Może nasza infrastruktura w Bydgoszczy byłaby nowocześniejsza, gdyby nie wcześniejsze zobowiązania finansowe miasta wobec nas.

Ludwiczak dodaje, że wszystkie awarie naprawiane są w kolejności zgłoszeń od zarządu dróg. - W normalnym tempie, bez żadnych opóźnień. Niektóre udaje się naprawić w kilka godzin, inne do czterech dni. Tak było też wcześniej. Nie sprawdzałem jednak, czy wszystkie usterki, które nam wcześniej zgłoszono są na zleceniach od drogowców - tłumaczy.

Być może sytuacja zmieni się po podpisaniu nowej umowy pomiędzy Ratuszem a Eneą. Prace nad nią są już w decydującej fazie. Miasto nie może ujawniać szczegółów.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
miras

U nas na osiedlu Blonie -Jary systematycznie jest wyłączne oświetlenie uliczne dzwonię w tej sprawie regularnie kiedy to zgłaszałem ta sama śpiewka awaria uświadomiłem gościa który przyjmował zgłoszenie w zarządzie dróg na toruńskiej w Bydgoszczy że te braki w dostawie oświetlenia są celowe dla oszczędności piszę sobie kiedy to sie dzieje i w stu procentach jest to regularnie systematycznie .Chamstwo płacimy podatki nie małe na darmozjadów a chodzimy po błocie i w wielkich ciemnościach .Za nasze pieniążki RATUSZ spaceruje po slicznej kostce i mega oświetlonej ulicy i nie tylko ,Za dużo zużyli energii na oświetlenia świąteczne teraz w to miejsce nam wyłączają  ,

A
AgnieszkaSp
Na Solskiego przy kauflandzie pala się lampy od tygodnia non stop.kto za to płaci? ??
m
mieszkaniec
Solskiego i Ugory bardzo często sie zdarza że jednego dnia sie pala drugiego nie i tak na zmiane
k
kasia
Modrakowa tez ciemna
j
justa
Co się w tej nekropolii bydgoskiej dzieje? Wszędzie ciemno, głucho, hula wiatr i biegają jakieś zwierzęta. Zostali tu jedynie jacyś prymitwyni neandertalczycy żywiący się jedynie jakimiś gryzoniami, lub resztkami ich odchodów. Powinni to miejsce w ogóle wymazać z mapy

może most wam pożyczyć?
k
krzyżak
Co się w tej nekropolii bydgoskiej dzieje? Wszędzie ciemno, głucho, hula wiatr i biegają jakieś zwierzęta. Zostali tu jedynie jacyś prymitwyni neandertalczycy żywiący się jedynie jakimiś gryzoniami, lub resztkami ich odchodów. Powinni to miejsce w ogóle wymazać z mapy
A
Andrzej
Drobny dopisek do art. "Ciemno jak w Bydgoszczy". Lampy nie świecą się również w Fordonie, a bliżej - na ul. Wolnej. Jako mieszkaniec w. wym., a jednocześnie członek Zarządu Wspólnoty Mieszkańców monituję w Zarządzie Dróg w odpowiednim wydziale (nr tel. 52/582 27 01, 52/327 14 20) od m-ca WRZEŚNIA 2012 nie-sprawne lampy pomiędzy blokami 5 i 7 oraz przy ul. Wolnej - przed całodobowym sklepem monopolowym. Podobne kroki czyniła również Administracja naszych bloków. Wypowiedzi osób przyjmujących zgłoszenia wyraźnie świadczą o braku środków, a może o ręcznym sterowaniu napraw przez Ratusz? Eneę?. Zdaję sobie sprawę że niektóre oprawy wymagają już wymiany - ulice Osiedlowa, Wolna powstały w latach 1987 - 89. O stanie technicznym oświetlenia można przekonać się nie tylko po zapaleniu lamp, ale także w dzień.
m
mandi
A na Bydgiskich Jachcicach tak panowie poustawiali ze uliczne latarnie pala sie bladym swiatlem o polowe mniej niz wczesniej !!!!! Obnizono napięcie tak jak sie to robi w wiekszosci duzych miast! i nie prawda jest ze zarówki zostaly wymienione na energooszczedne!
T
Tom
Fordon, os. Przylesie. Ul. Bartłomieja z Bydgoszczy - wokół mojego bloku totalna ciemność. Na 12 lamp (od ulicy i od podwórka) nie działa żadna. Totalne ciemności! Zgłaszałem: w listopadzie kontaktem do ZDMiKP (na ich stronie internetowej) - że świeci coraz mniej lamp. Energetycy twierdzą, że naprawią oświetlenie jak będą mieli zlecenie od miasta - ZDMiKP na mojego maila nie odpowiada, na zgłoszenia kierowane na tel. 525822701 - też totalnie nie reagują.
Moę jakiś dobry redaktor z "Pomorskiej" podrąży ten temat?
A może ten cały zarząd od dróg publicznych puścić do domu - ani nie potrafią zaplanować dobrze tras komunikacji publicznej, ani dbać o stan ulic,. ani oświetlenia To po co tam jest ponad 170 etatów?
W pierwszej lepszej prywatnej firmie za taką pracę właściciel czy zarządca dawno by ich "spuścił".
Ale nie pan prazydent Bruski. Taki sam nieudacznik jak jego poprzednik!
Ł
Łukasz
Na Fordońskiej od wysokości Brzechwy do zakładów zbożowych nie świecą się wogóle.
w
ww
Na Wyszyńskiego w kierunku Gdańska regularnie nie świecą lampy w okolicy r. Skrzetuskiego. Na przeciwległym pasie pracują ekipy budujące buspas, elektrycy montują nowe lampy, a tamtymi nikt się nie zajmuje...
z
zosia
Zastanawiam sie rowniez co stalo sie z lampami ktore ponad 4 miesace temu zostaly wykopane i zastapione plastikowymi rurkami. Na podworkach osiedlowyc calego fordonu zrobilo sietak ciemno ze strach wracac wieczorem do domu.
M
Maciej
A jeszcze dodam: Patrzcie na okolice ratusza -> tam jest jasno :-) Więc o co chodzi?
M
Maciej
A mnie się mocno wydaje, że ZDMiKP robi sobie oszczędności po tym, jak miasto zapowiedziało cięcia. Ciemności panują na ulicach co najmniej od października/listopada. Sam notorycznie zgłaszałem lokalizację potzebujące interwencji. Termin 4 dni na naprawę to żart. Lampy przy ul. Staszica naprawili/wstawili żarówki? (częściowo) pod koniec stycznia, a zgłaszałem 3 razy tę ulicę od końca listopada! Podobnie z
ul. Inwalidów (2 przejścia dla pieszych za przejazdem kolejowym przy stacji Bydgoszcz-Bielawy) na wysokości ul. Sygnałowej, i w dalszym ciągu tej ulicy w kierunku Fordonu, ciemność! Po ok. 2 tygodniach naprawili na kilka dni, a od ok. miesiąca ponownie ciemność. Już mi się nie chce dzwonić i zgłaszać. Ktoś powinien za to odpowiedzieć, jak zdarzy się wypadek na ciemnym przejściu dla pieszych... :-(
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska