- W gminie powinna być zgoda. Chciałbym, aby kandydat, który zostanie wójtem sprawował swoje rządy na tej podstawie – mówi Marian Guzowski, którego spotkaliśmy w lokalu wyborczym.
Przypomnijmy, że wybory w gminie Warlubie to pokłosie wyroku sądu z października ubiegłego roku. Wówczas ze stanowiska ustąpić musiał Krzysztof M., który według śledczych odpowiedzialny był za zlecenie i zapłatę za remonty boksów przy szkole w Lipinkach oraz wiaduktów w Warlubiu i Rulewie.
Wybory miały się odbyć już 20 grudnia, ale zostały przełożone na 24 stycznia, a później na 11 kwietnia i znowu na 9 maja. Na przeszkodzie stała pandemia koronawirusa. - Była na świecie taka sytuacja, więc nie dziwię się, ze przekładano wybory. Ja jednak od początku wiedziałem na kogo będę głosował – mówi w rozmowie z „Pomorską” Marian Guzowski.
