Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kijewa nie chcą, by burmistrz sprzedał tzw. "mienie wiejskie". Zapowiadają protest

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
- Bez zgody zebrania wiejskiego nie można tych gruntów sprzedać - przekonuje Waldemar Bednarski.
- Bez zgody zebrania wiejskiego nie można tych gruntów sprzedać - przekonuje Waldemar Bednarski. Dariusz Nawrocki
- Już od wieku należy do Kijewa. Nie zabrali nam jej zaborcy ani komuniści. Stracić ją mamy za demokracji? - pyta rozżalony rolnik Waldemar Bączkowski.

Chodzi o 46 hektarów. Jak opowiadają mieszkańcy, ziemie te wieś otrzymała sto lat temu od dwóch zamożnych sióstr, które nie miały następców. Przekazały więc swój majątek ludziom, którzy klepali wówczas największą biedę. Od tego czasu ziemie te obrabiali rolnicy z Kijewa.

Głos zebrania wiejskiego

Na podstawie decyzji komunalizacyjnych sprzed 20 lat grunty te przeszły na własność gminy. Dziś dzierżawi je 20 rolników.

- Bez zgody zebrania wiejskiego nie można tych gruntów sprzedać - przekonuje Waldemar Bednarski. Jego słowa potwierdza w swoim artykule zamieszczonym w "Gazecie Sołeckiej" Joanna Iwanicka, redaktor naczelna tego pisma.

- Zdajemy sobie sprawę, że dziś nie jesteśmy właścicielami tych gruntów. Zgodnie z obowiązującym prawem, powinniśmy jednak zarządzać tymi ziemiami, ustalać stawki, a dochody wydawać na potrzeby sołectwa. Tak właśnie bywało w przeszłości - kontynuuje sołtys.

Nie zapyta o zgodę

Tymczasem burmistrz Adam Roszak zamierza zorganizować przetarg bez pytania zebrania sołeckiego o zdanie.

- Musiałbym ich poprosić o zgodę, gdybym chciał sprzedać mienie służące celom publicznym, na przykład świetlicę. Tymczasem tutaj chodzi o grunty, które rolnicy dzierżawią od gminy - przekonuje burmistrz.

Tłumaczy, że gminy nie powinny zajmować się rolnictwem.

- Naczelna Izba Kontroli stwierdziła wprost, że mamy zbyć grunty w Kijewie - zapewnia Adam Roszak.

W latach poprzednich gmina sprzedała podobne grunty w Gąskach i Żyrosławicach.

Powołuje się na wyrok NSA, w którym czytamy m. in.: "mienie gromadzkie stało się mieniem ogólnonarodowym (państwowym), a sołectwo jest jedynie jednostką pomocniczą gminy i nie może mu przysługiwać uprawnienie własnościowe do nieruchomości".

Będzie protest?

Rolnicy wzywają burmistrza do tego, by wstrzymał się ze sprzedażą tych gruntów.

Sołtys Waldemar Bednarski tłumaczy, że rolników z Kijewa nie stać na wykup. Ostrzega, że gdy gmina sprzeda te ziemie, oni stracą dopłaty unijne. Zapowiada, że rolnicy gotowi są do tego, by zorganizować pikietę pod Ratuszem. Burmistrz zapowiada, że nie da się złamać.

- Nie będę ulegał presji rolników, bo walczą o swój prywatny interes, a nie o interes publiczny. Forma dzierżawy jest dla nich bardzo wygodna - niska opłata plus wysoka dopłata - wyznaje.

Warto zaznaczyć, że gmina na sprzedaży tych ziem może wzbogacić się nawet o 1,3 mln zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska