https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy mają dość ciężarówek

Przemysław Decker
Archiwum
Mieszkańcy Białego Boru w gminie Grudziądz mają dość TIR-ów, które zastawiają im dojazd do domów.

O problemie poinformowała "Pomorską" Beata Dudziak. Mieszkanka Białego Boru twierdzi, że kierowcy TIR-ów notorycznie zastawiają gminną drogę, którą wielu mieszkańców miejscowości dojeżdża do swoich domów.

- Nie możemy już tego wytrzymać, bo praktycznie codziennie mamy problem z wyjazdem. Kilka dni temu mąż musiał walić pięścią w drzwi ciężarówki, bo kierowca w najlepsze sobie spał - podkreśla Beata Dudziak, której mąż zgłosił sprawę na policję. Poprosił on również urzędników gminy Grudziądz o ustawienie znaku drogowego "zakaz zatrzymywania". Urzędnicy już załatwiają formalności z tym związane.
- Znak oczywiście ustawimy. To jednak w niczym nie pomoże -twierdzi Wojciech Kruczkowski z zarządu dróg gminy Grudziądz. - Kierowcy zostawiają ciężarówki na drodze, bo nie są wpuszczani na teren hurtowni "Biedronki".

Urzędnicy kilka razy zwracali się z prośbą do "Biedronki" z prośbą o wpuszczanie TIR-ów na teren hurtowni. Jak dotychczas te prośby pozostały bez odzewu. Dlaczego? Bo przedstawiciele sieci twierdzą, że... nie ma takiej możliwości żeby TIR-y zastawiały drogę.

- Każdy przyjazd samochodu dostawczego do naszego centrum dystrybucyjnego jest zaplanowany. Wiemy zatem kiedy dotrze do miejsca rozładunku. Nie ma więc możliwość powstawania korków - informuje Aneta Jaworska - Rutkowska, z biura prasowego Jeronimo Martins Polska. - O ile takie występują, tworzą je samochody, które nie współpracują z naszą siecią.
Do sprawy wrócimy.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Często na CB słychać jak kierowcy próbują przechytrzyć portiera i wjeżdżają na teren-mają jakiś patent na to.A swoją drogą to skandal ze muszą tak robić i wstyd dla Geronimo.
c
cezbak
Pan Dudziak jakoś musiał przejechać, jeśli TIR blokował drogę to trudno sobie wyobrazić, że będzie czekał, chyba że sytuacja nie wyglądała tak, jak została naświetlona.
Mnie bardziej bulwersuje wyjaśnienie p. Jaworskiej. Jakiż problem pozwolić kierowcom wjechać na teren hurtowni. Ja rozumiem, że w jej tabelkach wszystko się zgadza ale znając stan naszych dróg dojechanie na ściśle określoną godzinę jest prawie tak prawdopodobne jak trafienie dużej wygranej w TOTKA. Podejście szefostwa Biedronki w tej kwestii jest przerzuceniem problemu na mieszkańców i kierowców.
M
Mini
Pani Beato, ale świeże towary w Biedronce to sie chce mieć, prawda? Troche empatii....
P
PICIA 40
Jesteśmy razem z Tobą Beata Dudziak i resztą Białego Boru
~kierowca~
a ja tam współczuje kierowcą TiRów kiedyś miesiąc jeździłem jako konwojent, masakra
t
transportowiec
"bo kierowca w najlepsze sobie spał - podkreśla Beata Dudziak" - ten biedak odbywał właśnie obowiązkowy odpoczynek po kilkunastu godzinach pracy... A TIRy mają owszem awizację ale czasem są ładowane w czwartek, rozładowywane w poniedziałek (stoją 3 dni pod bramą bo co mają robić?). Nie są to TIRy Biedronki (oni mają tylko naczepy a transport najmują) tylko dla nich jeżdżące. Także to Biedronka (JMD) powinna im zapewnić parking. Dziadostwo.
G
Gość
Jednostronny artykuł, do tego jeszcze Dudziak B. jako jedyna sprawiedliwa, smieszni sa ci ludzie. Za walenie piescia w samochod nawet Dudziak powinien dostac rowno po masce, to jest zwykly burak co gra maczo.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska