Trzech mieszkańców powiatu wąbrzeskiego i jeden grudziądzanin zatruli się pod- czas uroczystości rodzinnej. - Osoby te spożywały m.in. ciasta zakupione w jednej z jednej z wąbrzeskich cukierni - mówi Małgorzata Zaleśna, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wąbrzeźnie.
Także pozostałe osoby zaraziły się żółtaczką podczas uroczystości rodzinnej.- Jednak ich wypieki pochodziły z „nielegalnego źródła”. Ciasta upiekła osoba, która dorabiała sobie w ten sposób - dodaje Małgorzata Zaleśna.
Podejrzenia padły na pracownika cukierni
Te dwa ogniska zatruć łączy najprawdopodobniej jedna osoba - pracownik cukierni, który dorabiał sobie wykonując ciasta na zamówienia. - Są to tylko nasze przypuszczenia. Nie mamy pewności ponieważ nie ma już artykułów spożywczych, które moglibyśmy zbadać, aby to potwierdzić. W cukierni przeprowadziliśmy kontrolę. Wszystkie nasze zalecenia, a nie było ich zbyt wiele, zostały wprowadzone - wyjaśnia dyrektor Zaleśna.
Kolejne przypadki żółtaczki pokarmowej w Wielkopolsce. Tym razem chorują Poznaniacy/ Źródło TVN 24
Wirusowe zapalenie wątroby typu A, potocznie nazywane żółtaczką pokarmową, jest chorobą o ostrym przebiegu, szczególnie ciężkim u osób dorosłych. Jej objawy, w pierwszym okresie, przypominają grypę. A dodatkowymi dolegliwościami są m.in. zgaga, nudności, wzdęcia, uczucie wczesnej sytości, ciemny mocz, jak również żółtaczka (czyli zażółcenie skóry, białkówki oczu czy błon śluzowych). Choroba ma z reguły nagły początek i wymaga hospitalizacji.
Trzeba dbać o higienę
Żółtaczka szerzy się głównie przez brudne ręce oraz drogą kontaktów seksualnych. Do zakażenia może dojść podczas spożycia zakażonej żywności lub wody, umycia rąk w skażonej wodzie.
Okres od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów może wynosić od 15 do 50 dni (średnio jest to 30 dni).
Przedstawiciel „podejrzanej” cukierni nie chciał komentować całej sytuacji.
Mężczyźni o tym imieniu częściej zdradzają [lista]