Pomysłodawcą jest artysta Michał Kowalski, nauczyciel z Liceum Plastycznego w Rypinie.
– Zainspirowały mnie publikacje na fanpage’u Niebo nad Rypinem – tłumaczy Kowalski. – Generalnie, Brama Sierpecka to bardzo ważny element identyfikacji kulturowej mieszkańców. Pomimo, że obecnie nie istnieje, to świadomość tego zabytku jest bardzo silna. Ludzie mówią o tej bramie, wspominają ja, można ją zobaczyć na wielu zdjęciach ukazujących przedwojenny Rypin. Zadałem sobie pytanie „dlaczego nie”? Może warto byłoby podjąć się tego typu przedsięwzięcia. Poza tym, nawet jeśli z pomysłu miało by nic nie wyjść to i tak warto angażować mieszkańców Rypina w coś innego niż wyłącznie disco polo. Założyłem grupę poświęconą temu zagadnieniu na Facebooku, po to, by sondować opinie rypinian. Zaskoczył mnie entuzjazm wiele pozytywnych reakcji.
Brama Sierpecka została zbudowana na początku XIV wieku, a rozebrana w grudniu 1939 roku. Mieszkańcy chcieliby, aby została odbudowana w okolicy Placu Sienkiewicza. Pojawiają się jednak wątpliwości natury logistycznej.
– Przejeżdżam w tym miejscu samochodem kilkanaście razy w roku i żywię przekonanie, że przegrodzenie połowy jezdni zrekonstruowaną bramą bez przebudowy ulic oznacza dla Rypina katastrofę komunikacyjną – zwrócił uwagę jeden z członków grupy „Komitet Odbudowy Bramy Sierpeckiej”.
Mieszkańcy zaznaczają, że pomysł warto zsynchronizować z planami budowy obwodnicy. Takie działanie znalazło się już zresztą w Planie Rewitalizacji Rypina z 2007 roku. Pomysł nie doczekał się jednak realizacji. Teraz zdeterminowani są sami mieszkańcy. Do tematy będziemy wracać w kolejnych wydaniach.
