Pożar w piętrowym budynku przy ul. Mickiewicza - zamieszkałym przez siedem rodzin - wybuchł w piątek ok. 5.40. W ogniu stanęła drewniana klatka schodowa. Ogień rozprzestrzeniał się szybko.
Mieszkańcy parteru z budynku uciekali przez okna. Mieszkańcy lokali na piętrze zostali ewakuowani za pomocą strażackich drabin.
- Ogień ugasiliśmy szybko, jednak temperatura oraz zadymienie na klatce schodowej były zbyt duże, aby mieszkańcy mogli tamtędy wyjść z budynku - mówi Ireneusz Wiśniewski, rzecznik PSP w Wąbrzeźnie.
Z jednej strony budynku po drabinie sprowadzono kobietę, dziecko oraz psa. Z drugiej strony budynku po drabinie sprowadzono kobietę z dwójką dzieci oraz dwa psy.
- Łącznie ewakuowaliśmy 24 osoby - dodaje rzecznik Wiśniewski. - Ponad 20 z nich: 8 osób dorosłych oraz 13 dzieci przewieźliśmy do siedziby wąbrzeskiej OSP, gdzie mogą spędzić najbliższe godziny.
Dla poszkodowanych przygotowane zostało śniadanie w stołówce szkoły mieszczącej się niedaleko siedziby wąbrzeskiej OSP.
Najprawdopodobniej za kilka godzin będą oni mogli wrócić do swoich mieszkań.
Na miejscu były dwie karetki pogotowia, jednak nikt z mieszkańców nie potrzebował pomocy medycznej.
Najbardziej prawdopodobna przyczyna wybuchu pożaru to podpalenie lub zaprószenie ognia. Wiele wskazuje na to, że wybuchł on w wózku dziecięcym, który stał na klatce schodowej budynku.
Na miejscu pracowało pięć zastępów zawodowej straży pożarnej oraz dwa zastępy OSP Wąbrzeźno.
Strażacy swoje czynności zakończyli ok. g. 7.30. Na miejscu cały czas pracują jeszcze policjanci.