Przypomnijmy, żniński ratusz zdecydował, że basen i baza żeglarska powstaną w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego. To oznacza, że najpierw koszty inwestycji poniesie wybrana firma, te w następnych latach spłacane będą z budżetu gminy.
A oferty wciąż brak
Budową obiektów zainteresowały się dwie firmy. Jedna z zupełnie polskim kapitałem, druga to konsorcjum polsko-niemieckie.
Przetarg już ogłoszono, ale Urząd Miejski kilkakrotnie przekładał termin składania ofert. Burmistrz Leszek Jakubowski, po raz kolejny usłyszał, że konsorcjum nie uzgodniło jeszcze przepisów finansowych polsko-niemieckich i nie może złożyć oferty.
- Ale dłużej nie mogę czekać. Powiedziałem, że chcę, by jeszcze w lutym sprawa została rozstrzygnięta.
Nas zainteresowało czy w związku z kilkakrotnym przekładaniem terminu składania ofert, konsorcjum polsko-niemieckie może wycofać się z realizacji ważnych dla miasta zadań?
Burmistrz nie ukrywał, że możliwy jest taki scenariusz. Mało tego dodał: - Oni z przymrużeniem oka patrzą na gminny budżet. Zastanawiają się czy nasze dochody pozwolą w przyszłości spłacić koszty realizacji inwestycji. Pierwsze lata spłaty na pewno mamy zagwarantowane. Urząd Marszałkowski przyznał nam przecież na ten cel 8 mln 900 tys. złotych - oznajmił.
- Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana, to alternatywą jest ogłoszenie zwykłego przetargu. Wtedy wystartuje większa ilość firm i inwestycja może być tańsza - oznajmił Leszek Jakubowski.
Dodajmy, cena kosztorysowa budowy żnińskiej pływalni to 29 mln złotych, a bazy żeglarskiej - 10 mln złotych.
Masaż ukoi bolący kręgosłup
Póki co mieszkańcy powiatu żnińskiego i okolic, z wodnych atrakcji mogą korzystać w oddalonym o kilkanaście kilometrów od Żnina, basenie w Barcinie.

Biznes
Tam wkrótce ruszy salon masażu. - Mam nadzieję, że z ofertą wystartujemy już w tym miesiącu. Wszystko dopinamy na ostatni guzik - informuje Beata Gaik-Mazurek, prezes spółki Barciński Ośrodek Sportu i Rekreacji.
- Przymierzamy się, by salon funkcjonował w jednym pomieszczeń krytej pływalni w Barcinie. Znajdzie się tam oczywiście stół do masażu i pozostały niezbędny sprzęt. Jest już osoba chętna do wykonywania tego typu usług. Ta pani będzie wykonywała masaże lecznicze i relaksacyjne w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, ale w basenowym pomieszczeniu. Masaże z pewnością uatrakcyjnią ofertę naszej placówki - usłyszeliśmy.
O nowej ofercie BOSiR-u wspomniał podczas sesji Rady Miejskiej burmistrz Michał Pęziak. Ale przedstawił też kilka liczb. Dowiedzieliśmy się, że w grudniu 2010 r dochód ze sprzedaży biletów i karnetów wyniósł około 40 tys. złotych. W porównaniu z listopadem, czyli pierwszym pełnym miesiącem działalności BOSiR-u (placówka ruszyła 20 październiku ub.r.) było to o 100 tys. złotych mniej.
- Grudzień rzeczywiście pod względem sprzedaży biletów był mizerny. Ale orientowaliśmy się w innych obiektach i tam także zanotowano mniejsze dochody ze sprzedaży biletów. To wyjątkowy, typowy świąteczny miesiąc i dlatego zainteresowanie wodnymi atrakcjami jest dużo mniejsze - powiedziała pani prezes.
Na dzisiaj BOSIR zajmuje się przygotowaniem miesięcznych zestawień nie tylko ze sprzedaży biletów, ale i kosztów funkcjonowania całego obiektu. A każdy miesiąc to inne liczby. Bo każdy z nich jest inny, chociażby jak pokazały dane, pod względem sprzedaży biletów.
Pełen obraz funkcjonowała Barcińskiego Ośrodka Sportu, jak zaznaczyła nasza rozmówczyni, poznamy po sporządzeniu rocznego bilansu jego działalności. A to dopiero w przyszłym roku. Wtedy na przykład poznamy średnie miesięczne koszty utrzymania basenu. - I to roczne zestawienie przyniesie nam dane do analizy na lata następne - dowiedzieliśmy się.