Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkania podrożeją czy potanieją? Tego możemy spodziewać się na rynku nieruchomości

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Rynek nieruchomości 2023 to rynek pełen niepewności. Nikt nie wie, czy przyniesie podwyżki cen mieszkań, czy raczej je obniży.
Rynek nieruchomości 2023 to rynek pełen niepewności. Nikt nie wie, czy przyniesie podwyżki cen mieszkań, czy raczej je obniży. Karolina Misztal
Na rynku nieruchomości mniejszy ruch, ale deweloperzy spowolnienia jakoś nie dostrzegają. Klienci dostrzegają jednak problemy. Mieli kupić mieszkania, ale już ich nie stać, więc wynajmują.

Zobacz wideo: Na pamiątkę złamania szyfru Enigmy, obchodziliśmy Dzień Kryptologii.

od 16 lat

Ostatnim rokiem przed koronawirusem był 2019. Wtedy w samym grudniu oddano do użytku w województwie kujawsko-pomorskim 751 mieszkań. Tak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy. To była przeciętna liczba, jak na końcówkę roku. Potem przeciętnie już przestało być.

Nastał 2020 rok i wszyscy wstrzymali ruch, bo pojawił się koronawirus. Ten koronawirus wstrzymał wszystko, także budowlankę. Deweloperom jednak nie zaszkodził. W pierwszym covidowym roku szło im nawet lepiej niż przed nastaniem ery wirusa. Pod koniec tamtego roku przygotowali do sprzedaży bowiem 1174 mieszkania, czyli to wzrost o ponad 56 procent. Kolejny grudzień (2021) to w naszym regionie 1218 lokali przekazanych do użytku na rynku pierwotnym. W zeszłym roku w grudniu przybyło ich natomiast 1272.

Ceny regionalne

U nas ponoć opłaca się kupować zupełnie nowe „M”, bo wychodzi taniej. Dane statystyczne wskazują, że średnia cena za metr kwadratowy w Polsce wynosi 7240zł. Dla porównania: w naszym województwie jest to 6475zł (dane za III kwartał 2022). Trzeba jednak pamiętać, że cena wzrośnie, bo przecież lokale są przeważnie sprzedawane w stanie do wykończenia, a na to wykończenie trzeba doliczyć przynajmniej 10 proc. ceny zakupu mieszkania. Inaczej człowiek nie wprowadzi się do swojej nówki.
Wielu z tych, którzy planowali zakup nieruchomości na kredyt w 2022, powstrzymało się. Wszystko przez drożejące prawie z miesiąca na miesiąc kredyty hipoteczne.

Seria podwyżek

Przypomnijmy: Rada Polityki Pieniężnej zafundowała cykl podwyżek stóp procentowych. Ten rozpoczął się w październiku 2021 roku. RPP w związku z walką z inflacją podnosiła oprocentowanie 11-krotnie. Skutek taki, że ci, którzy do tej pory mieli małą zdolność kredytową, po serii podwyżek w ogóle ją stracili. Musieli wstrzymać się ze złożeniem wniosku kredytowego, ponieważ bank i tak by im go odrzucił.

Rekordowy spadek

Ci z kolei, którzy wcześniej mogli liczyć nawet na pożyczenie z tegoż banku przykładowo 90 proc. wartości upatrzonej nieruchomości, nagle dowiedzieli się, że bank przyzna im najwyżej połowę kwoty. W samym grudniu 2022 popyt na hipoteki zaliczył rekordowy spadek. Zgodnie z danymi Biura Informacji Kredytowej, w grudniu złożono 12,3 tysięcy wniosków, co przełożyło się na spadek o 9,6 proc. w stosunku miesiąc do miesiąca, ale aż 63 proc. rok do roku.

Wielu niedoszłych właścicieli mieszkań zastanawia się, jak zmieni się rynek pierwotny, jeśli stopy procentowe pozostaną na tym poziomie, co obecnie.

- Tak relatywnie wysokie stopy będą nam towarzyszyły najwyżej do końca 2023 roku - uważa Katarzyna Kuniewicz z Otodom Analytics w OLX Group. - Dlatego główną grupę nabywców będą w bieżącym roku stanowili zamożni nabywcy, dysponujący wysokim (powyżej 50 proc. wartości mieszkania) wkładem własnym.

Na wynajmowanym

Sytuacja na rynku pierwotnym już wpływa na rynek najmu. Młodsze pokolenia wynajmują mieszkania nie z powodu mody, która przyszła do nas z Zachodu, ale z niechęci do zaciągania długu na kilkadziesiąt lat. - Dla decyzji o zakupie mieszkania istotny pozostaje w Polsce nie wiek nabywcy, lecz moment usamodzielnienia i stabilizacji, który następuje najczęściej w następstwie narodzin dziecka - kontynuuje ekspertka. - Wiele wskazuje na to, że w 2023 roku młodej rodziny nie będzie stać na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Z tego powodu będzie ona zainteresowana wynajmem.

Nie dla ubogich

Taniego wynajmu brak. Stawki najmu przez rok wzrosły nawet o 30 proc., ponieważ o taką samą pulę kurczy się rynek mieszkań na wynajem. Powód stanowi nie jedynie napływ Ukraińców, zamierzających u nas zostać chociaż tymczasowo, więc szukających mieszkania. Dochodzi zakończenie nauczania zdalnego przez uczelnie czy powrót pracowników do biur po erze covidowej. Ważnym czynnikiem jest gorsza koniunktura gospodarcza, rosnąca inflacja i wspomniane stopy procentowe. Tym samym coraz mniej ludzi jest w stanie kupić mieszkanie.

Czołówka Europy

Polska znalazła się na 2. miejscu w Unii Europejskiej pod względem wzrostu cen za wynajem mieszkań. Tak wynika z wyliczeń ekspertów portalu rynekpierwotny.pl na podstawie danych Eurostatu. Tyle że jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie ceny wynajmu zaczęły szybować. - Od listopada 2021 r. do listopada 2022 r. czynsze mieszkaniowe za najem z różnych krajów Europy najmocniej wzrosły na Litwie (30 proc.), w Polsce (18 proc.) i Estonii (15 proc.).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska