Mieszkańcy, którzy na razie są tylko lokatorami, zacierają ręce. Dzięki nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych będą mogli stać się właścicielami swoich M, wydając niewielkie pieniądze. Z tej możliwości na pewno skorzysta wielu włocławian. Na razie największe zainteresowanie wykazują lokatorzy domów administrowanych przez spółdzielnię "Południe".
- _Wnioski przyjmujemy _od ubiegłego poniedziałku - mówi Zbigniew Lewandowski, prezes spółdzielni. Złożyło je już 280 lokatorów. Do spółdzielni może wpłynąć nawet 1600 wniosków, bo właśnie tyle osób ma prawo skorzystać z możliwości przekształcenia mieszkania lokatorskiego na własnościowe. Prezes spodziewa się, że zainteresowanie składaniem dokumentów wzrośnie dopiero w przyszłym miesiącu.
Kolejek nie ma na razie także we Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W lipcu przyjęto tam 105 wniosków. W tej spółdzielni lokatorskie prawo do lokalu ma jeszcze około 1600 osób, czyli 25 proc. mieszkańców. Mirosław Urbański, prezes spółdzielni, twierdzi, że osoby, które jako pierwsze złożyły wnioski, to lokatorzy, którzy nie mają żadnych zaległości wobec spółdzielni. A ponieważ tylko tacy mogą skorzystać z możliwości wykupu mieszkania "za grosze", na pewno nie wszyscy złożą wniosek. _- Wprawdzie coraz więcej osób pozytywnie reaguje na wezwanie do zapłaty należności, ale nie sądzę, żeby w związku z nowelizacją uchwały lokatorzy zaczęli nagle spłacać dług - _twierdzi prezes. Mirosław Urbański mówi, że zaległości w czynszu są spowodowane złą sytuacją materialną, więc mało prawdopodobne, by osoby, których nie stać na płacenie czynszu kupiły mieszkanie, mimo preferencyjnych warunków.
W spółdzielni "Zazamcze" wnioski złożyło 20 mieszkańców. To niewiele, ale jak twierdzi Maria Ochocińska, pełnomocnik zarządu ds. członkowsko-mieszkaniowych, 95 proc. lokatorów ma już własnościowe prawo do lokalu, więc na nowelizacji ustawy może skorzystać tylko około 5 proc. członków spółdzielni.