W Trzemeszniepolicja zatrzymała mężczyznę, który najprawdopodobniej zajmował się rozprowadzaniem dopalaczy.
W niedzielny wieczór 20-latek spotkał na ulicy Kopernika 16-letniego chłopaka. Dał mu zawiniątko z dopalaczem i poprosił o przekazanie 31-letniemu mężczyźnie. Ten w obecności nastolatka zażył substancję. Zaczął się dziwnie zachowywać po czym upadł na trawnik. 16-latek się wystraszył i pobiegł do domu. Powiedział on wszystkim matce. Po czym oboje poszli na komisariat.
Policjanci zajęli się sprawą. 31-latek został odwieziony karetką do szpitala w Gnieźnie. Najprawdopodobniej dopalacz, którym się zatruł to popularny ostatnio "Mocarz". 20-latka następnego dnia zatrzymano. W jego mieszkaniu znaleziono woreczki z suszem, został on przekazany do badań laboratoryjnych. Po wynikach, jeśli substancja okaże się dopalaczem, zostaną mu przedstawione zarzuty. Za rozprowadzanie zakazanych substancji grozi do 3 lat więzienia.