Zobacz wideo: Czarna kamienica przy ulicy Długiej w Bydgoszczy przemalowana
- Krzysztofa Krawczyka chciałem zaprosić do współpracy. Mając cichą nadzieję, że może uda się namówić Pana Krawczyka na wspólny występ, jeszcze w marcu próbowałem skontaktować się z nim. Niestety, okazało się to niemożliwe, bo już wtedy zaczęły się problemy zdrowotne - wspomina w rozmowie z nami Mikołaj Macioszczyk, bydgoszczanin, który dał się poznać szerszej publiczności jako uczestnik programu „The Voice of Poland ”.
„Chciałem być” w wersji bydgoskiego artysty
Teraz Mikołaj Macioszczyk zamierza nagrać klip do przeboju Krzysztofa Krawczyka „Chciałem być”. - Czy właśnie tę piosenkę wykonałbym razem z Panem Krzysztofem? Być może. Sam jestem ciekawy, jaki utwór zasugerowałby w odpowiedzi na moją propozycję - zastanawia się bydgoszczanin.
Wybór piosenki do klipu nie jest jednak przypadkowy. Mikołaj Macioszczyk „Chciałem być” wykonywał już publicznie w ramach swojej tegorocznej akcji „Pociąg do normalności”, kiedy to podróżując koleją, śpiewał na dworcach PKP w największych miastach Polski, dając ludziom nieco uśmiechu w czasach pandemii i przy okazji promował swój debiutancki singiel „Fala”. Na artystę pochodzącego z Bydgoszczy zwróciły uwagę ogólnopolskie stacje radiowe jak RMF lub Radio Zet.
Bydgoski artysta przyznaje, że wiele razy był już pytany o swoją interpretację piosenki „Chciałem być”. - Nagranie tego utworu mam już gotowe, to taka moja wersja „Chciałem być”. Gdyby jednak nie Krzysztof Krawczyk, ta piosenka nie miałaby takiego wydźwięku. Jej muzyczny charakter będziemy starali się utrzymać również w teledysku - deklaruje Mikołaj Macioszczyk.
Muzyczny hołd dla Krzysztofa Krawczyka prosto z centrum Bydgoszczy
Klip „Chciałem być” w wykonaniu Mikołaja Macioszczyka będzie nagrywany w Bydgoszczy - rodzinnym mieście 28-letniego wokalisty. - Bydgoszcz jest coraz piękniejsza. Oddając hołd Krzysztofowi Krawczykowi, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiej (i nie tylko) muzyki, chcę przy okazji pokazać wszystkim nasze miasto – wyjaśnia Mikołaj.
Łodzią przez Brdę, dużym fiatem przez miasto
Zatem planem filmowym teledysku będzie centrum miasta - to najbardziej reprezentatywne, ale i najbliższe wodzie. W scenariusz jest m.in. przepłynięcie przez miasto Brdą, ujęcia z Wyspy Młyńskiej czy ulicy Długiej. Bydgoskie uroki filmowane mają być także z drona. Oprócz łodzi, w klipie pojawić się ma też model pierwszego samochodu Krzysztofa Krawczyka, czyli Fiat125p.
Mały, spontaniczny koncert dla przechodniów
Przy okazji kręcenia teledysku, artysta chce także uatrakcyjnić mieszkańcom dzień powszedni poprzez spontaniczne zagranie dla nich minikoncertu.
- Początkowo zamierzaliśmy zagrać na łódce przy Wyspie Młyńskiej, ale to by musiała być bardzo pojemna łódź. Jeśli więc to się nie uda, wystąpimy dla przechodniów prawdopodobnie na Starym Rynku, prezentując przedpremierowo moją wersję „Chciałem być” – wyjaśnia Mikołaj Macioszczyk.
Kiedy nagranie bydgoskiego teledysku?
Nagrywanie klipu wstępnie planowane było w poniedziałek (19 kwietnia) - w urodziny Bydgoszczy. Data jest jednak uzależniona nie tylko od warunków atmosferycznych, ale także logistyki związanej z obecnymi możliwościami przepłynięcia łodzią. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, teledysk powstanie jeszcze w tym miesiącu (o ostatecznej dacie poinformujemy). Gdy klip zostanie nagrany, jego premiery w internecie możemy się spodziewać w ciągu kilku dni.
Czy słowa ballady „Chciałem być” nie są po części także o Tobie? - pytamy.
- Decyzję o wejściu na poważnie do świata muzyki zacząłem właśnie od zwiedzania Europy autostopem. Używając metafory, powiem, że i mi zdarzyło się już „zgrać tysiąc talii kart”. Faktycznie, mogę utożsamiać się z tą piosenką, a zwłaszcza z ostatnimi wersami czwartej zwrotki: „Los okrutnie ze mnie drwił/ Mojej wiary nie odebrał mi”. Mimo że wiele razy zastanawiałem się, czy chcę robić to, co robię, ostatecznie zawsze wracałem do muzyki - przyznaje Mikołaj Macioszczyk.
Mikołaj Macioszczyk nagrywa płytę, wkrótce drugi singiel
Warto dodać, że Mikołaj Macioszczyk w najbliższym czasie (maj/czerwiec 2021) planuje wydać jeszcze jeden autorski utwór, który będzie zapowiadać jego pierwszą płytę, na którą wciąż pisze nowe piosenki.
- Do końca 2021 roku chciałbym zakończyć nagrania w studio. Myślę, że premiera płyty odbędzie się w 2022 roku – zapowiada Mikołaj Macioszczyk, dodając, że na razie gra w domu, stara się utrzymywać kontakt z fanami i działa - czy to sam, czy też z zespołem.
