Przedstawiciele organizacji Avaaz i Greenpeace jako pierwsi w historii przekazali komisarzowi ds. zdrowia Johnowi Dalli petycję w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej (ECI - European Citizens' Initiative). W grudniu 2009 traktat lizboński zagwarantował obywatelom Wspólnoty możliwość wystąpienia do Komisji Europejskiej o zmianę obowiązującego prawa (traktat lizboński daje obywatelom możliwość wprowadzenia zmian w prawie unijnym pod warunkiem, że uda się zebrać 1 mln podpisów).
Organizacje Avaaz i Greenpeace zebrały ponad milion podpisów obywateli 27 krajów członkowskich pod petycją wzywającą KE do wprowadzenia zakazu upraw roślin modyfikowanych genetycznie do momentu powołania nowej niezależnej komórki naukowej, która zbada ich wpływ na środowisko i uwzględni etyczny wymiar takich praktyk w rolnictwie. Petycja powtarza niejako żądanie ministrów środowiska krajów członkowskich z 2008 roku, którzy domagali się reformy Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA - European Food Safety Authority).
- To znaczący krok dla demokracji w Europie - uważa Ricken Patel, dyrektor Avaaz. - Inicjatywa Obywatelska dała Komisji ponad milion powodów, żeby słuchać społeczeństwa. I nie uginać się pod presją lobby koncernów agrochemicznych, które chcą wpłynąć na przyszłość rolnictwa w Europie. Oczekujemy, że Komisja Europejska poważnie potraktuje obawy obywateli, rządów krajów Wspólnoty i niezależnych naukowców. Petycja pokazała, że Europejczycy chcą być zaangażowani w proces demokratyzacji prawa UE.
Zbiórkę podpisów rozpoczęto w marcu bieżącego roku, w odpowiedzi na wydania przez Komisję Europejską zgody na uprawę na terytorium UE zmodyfikowanego genetycznie ziemniaka o nazwie Amflora. Zlekceważono przy tym samym wątpliwości natury naukowej oraz sprzeciw opinii publicznej. W październiku b.r. badanie opinii publicznej w krajach Wspólnoty wykazało, że społeczny sprzeciw wobec zmodyfikowanej genetycznie żywności wzrósł do 61 proc.
W konsekwencji kilka krajów członkowskich, w tym Polska, już pozwało Komisję Europejską przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
- Inicjatywa ta jasno pokazuje, że Europejczycy, w tym Polacy, opowiadają się przeciw tej niesprawdzonej, niepotrzebnej i niebezpiecznej technologii - mówi Joanna Miś, koordynatorka kampanii "Stop GMO" w polskim Greenpeace. - Tymczasem w naszym kraju areał upraw roślin transgenicznych rośnie w sposób niekontrolowany i mimo oficjalnego negatywnego stanowiska rządu wobec GMO, wciąż brak prawa, które zakazywałoby jego wysiew.