Do Chojnic znany pisarz, autor kultowej serii kryminałów, których bohaterem jest prokurator Szacki, przyjechał ze swoim synem Karolem. W II LO czekała na niego niespodzianka, bo uczniowie wystawili spektakl na podstawie tekstu autorstwa ich gościa. "Czekając na buca" to autoironiczna powiastka o relacjach między twórcą a postaciami, które ten stwarza. - To stary pomysł mój i żony - śmiał się pisarz i przyznał, że jest pod wielkim wrażeniem przedstawienia na jego cześć. Zachodził też w głowę, jak udało się odkopać tekst, o którym prawie już zapomniał...
Ile w tym romantyzmu
Grupa teatralna Pod Rannym Łosiem pracująca pod kierunkiem Marcelego Osowickiego, w składzie: Wiktoria Ringwelska, Katarzyna Gabryś, Filip Weltrowski, Michał Meller, Zuzanna Lella, Kacper Szypryt i Jędrzej Hope zebrała zasłużone brawa, a potem Miłoszewskiego wzięły w obroty Kinga i Monika.
Nie, żeby się wił jak piskorz, ale na początku poprosił o kolejne pytania...Można się było dowiedzieć, że pisanie według niego to nie jest romantyczna robota. I że mieć talent, nie wystarcza, bo to byłoby zbyt proste...- To nie jest arkusz kalkulacyjny - wywodził Miłoszewski. - Proces selekcji trwa dość długo, aż znajdzie się takiego bohatera, który się nadaje. Bo nie można wziąć takiego, który się nam po prostu nawinie. Musi być wiarygodny, mieć dobre imię i nazwisko. Dobrze, jeśli idzie nam jak z płatka, ale jeśli z jakiegoś powodu muszę się cofnąć i coś tam przerabiać, to jest to potwornie nudna robota...
Podkreślał, że złudne jest myślenie, że pierwszy pomysł jest najlepszy. - Nie może być taki, że wy byście też na niego wpadli - mówił. I żartował. - Żeby być pisarzem, trzeba bardzo długo ...siedzieć. Mnie pisanie książki zajmuje dwa lata.
Nie potrzebuje do tego sterylnych warunków. Pisze w domu i zaznacza, że nie odcina się od tego, że trzeba zająć się dzieckiem czy wynieść śmieci.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Szczerze wyznaje, że inspiracją do trylogii o prokuratorze Szackim były pieniądze. - Pisarz też chce jeść - mówił. - Wydawało się, nic prostszego, napisać kryminał, zbić majątek i mieć z głowy...
W życiu jednak nie było tak różowo. Przynajmniej nie od razu. Seria ukazała się dlatego, że amerykański wydawca był zainteresowany nie jedyną powieścią, a cyklem, bo tam lepiej się sprzedaje taki pakiet.
Cechy dobrego kryminału według Miłoszewskiego? - Jest jak taniec na lodzie - stwierdził. - Niby wszyscy robią te same piruety, a jednak ktoś robi to na tyle inaczej, że jest to interesujące. A przecież czytelnicy nie chcą mieć wciąż tego samego schematu, chcecie przecież, żeby ciągle was coś zaskakiwało...No i ja uwielbiam czytelników!
Co czyta? Nową powieść Leili Slimani (we francuskim oryginale), którą się zachwyca, Chmielarza i Kinga, książki historyczne.
A pisze zupełnie coś innego. O parze starszych ludzi świętujących rocznicę 50-lecia pójścia do łóżka, którzy przenoszą się w lata swojej młodości, a są to lata 60-te, no i frapujące jest to, czy dokonają tych samych wyborów.
Jaki etos?
W bibliotece, dla nieco starszego kręgu odbiorców w rozmowie z Beatą Królicką rozwijał i poszerzał wcześniejsze wątki, ale pojawiły się też nowe, jak choćby związane z historią Polski i jej bohaterskim etosem. - Dla mnie bohaterem jest Eugeniusz Kwiatkowski - mówił pisarz. - To był ktoś, kto mógł jeszcze poderwać ludzi do walki o inną Polskę tuż po wojnie. Reprezentuje taki model patriotyzmu, jaki jest mi bliski - pracować, a nie umierać za ojczyznę.
INFO Z POLSKI 27.04.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.