- Tegoroczne spotkania poetyckie "Pobocza" zapowiadają się ciekawie. Dostaliście sporo pieniędzy...
- Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale policzyliśmy, że na III Międzynarodowe Spotkania Poetyckie "Pobocza" potrzebujemy około 70 tys. zł. Szukamy wciąż sponsorów. Dostaliśmy już dotację od ministra kultury w ramach programu "Rozwój inicjatyw lokalnych", a także od marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Więcbork i starostwo w Sępólnie też obiecali wsparcie.
- Co jest tak kosztowne?
- Zaproszenie kilkunastu poetów i tłumaczy z Czech, Słowacji, Słowenii, Serbii i Białorusi współpracujących z kwartalnikiem literacko-artystycznym "Pobocza". Sporo kosztują koncerty. "Pobocza" będą się odbywać w powiatach sępoleńskim, nakielskim, pilskim i złotowskim.
- Jakie atrakcje dla publiczności?
- Otwarte spotkania poetyckie, a w szkołach lekcje poetyckie i warsztaty. Finalizujemy rozmowy z gwiazdami. Najprawdopodobniej wystąpi Joanna Kondrat z zespołem i być może znany już krajeńskiej publiczności zespół "Nic Wielkiego" sióstr Błaszczak.
- A co z koncertem finałowym w Więcborku?
- Przed rokiem był Krzysztof Daukszewicz, więc chcemy gwiazdy porównywalnego formatu. Prowadzimy rozmowy z dwoma aktorami Maciejem Stuhrem i Zbigniewem Zamachowskim. Sporo zwolenników ma też mim Ireneusz Krosny. Ten artysta przynajmniej będzie zrozumiały dla zagranicznych gości. Wszystko zależy, ile gwiazdy zażądają za występ.