Mobbling - słowo, które staje się modne. Tyle że moda powinna kojarzyć się ze sprawami raczej przyjemnymi, a mobbing nie ma w sobie nic miłego. Nic a nic. Bo przecież terror psychiczny, prześladowanie, dyskryminacja w czasach, gdy w pracy spędza się większą część dnia, gdy tak bardzo zależy na jej utrzymaniu, jest prawdziwym dramatem. Pomyślałam sobie o tym kilka dni temu, kiedy byłam mimowolnym świadkiem poniżenia kogoś, rzucenia w twarz tego już słynnego dziś powiedzenia pracodawców, że "...na twoje miejsce jest dziesięciu chętnych..."
Zbesztana kobieta przełknęła przykrość. Bo jak inaczej? Nie pracować? W rozmowie, na którą udało mi się ją namówić wyznała, że dwa lata była bez zajęcia i to był dla niej prawdziwy koszmar. Poczucie bezsensu, bezradności wobec mnożących się problemów, nie tylko zresztą finansowych. Więc jak to jest? Z pracą źle, bez pracy jeszcze gorzej? Myślę, że można to ująć jeszcze inaczej - prawdziwym szczęściem jest spotkać na swojej drodze tak zwanych normalnych ludzi.
Niespodziewany powrót zimy (bo kalendarz kalendarzem, ale już nastawiliśmy się na przyjście tej cieplejszej pory roku) na pewno nie poprawił ani sampoczucia, ani nastroju. Gdzieś ratunku trzeba jednak szukać. Co na to, na przykład, medycyna? Łykać witaminki - zalecają lekarze. Do pracy, nawet tej nielubianej, iść spacerkiem. A jak się lubi, to można nawet biegiem. Jak się nie ma pieniędzy na piekielnie drogie preparaty witaminowe? - spyta malkontent.
- To jest kiszona kapusta i tanie o tej porze roku jabłka - odpowiada w takich sytuacjach mój zaprzyjaźniony medyk. Sam przygnębiony nieco wizją kolejnej rewolucji w służbie zdrowia mawia często, że nie ma to jak poczucie humoru, choćby "czarnego". I twierdzi, że sam w kierowanym przez niego zespole postawił na "domniemanie niewinności", na empatię. - Przy założeniu, że mam do czynienia z fachowcami, staram się zauważać pozytywne strony ludzi, z którymi pracuję. Jeśli już trzeba krzyknąć to i krzyknę, ale wiem, na kogo. Paru innym ten krzyk nie pomoże a mnie wystawi na ciekawsze spojrzenie jedynego w naszym gronie psychiatry...
MINĄŁ TYDZIEŃ
Renata Kudeł