https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Nagórski

(karp)
st. ogn. Mirosław Nagórski o sobie: - Motoryzacja to mój konik. Czytam dużo książek i prasy z tego zakresu. Potrafię naprawić swoje auto.
st. ogn. Mirosław Nagórski o sobie: - Motoryzacja to mój konik. Czytam dużo książek i prasy z tego zakresu. Potrafię naprawić swoje auto. Fot. Andrzej Bartniak
Następnym pretendentem do tytułu Strażak Roku 2007 jest starszy ogniomistrz Mirosław Nagórski.

Pan Mirosław już w dzieciństwie marzył o mundurze strażaka. I dopiął swego. W 1990 roku rozpoczął pracę w straży. - Na początku moja praca wyglądała inaczej, bo jeździłem tylko do pożarów - wskazuje. - Z biegiem lat przybywało obowiązków.

Teraz, oprócz pożarów, jeżdżę do wypadków czy zdarzeń ekologicznych. Trzeba cały czas się szkolić. Być na bieżąco z wiedzą medyczną. To jest wyzwanie, któremu bardzo chętnie stawiam czoła.

Co nasz strażak robi, kiedy wraca do domu i zdejmuje mundur? - Staram się poświęcać wolny czas mojej rodzinie, która jest dla mnie najważniejsza na świecie - mówi pan Mirosław. Razem z nim liczy ona pięcioro osób: żona Janina oraz ośmioletnia córka, pięcioletni syn i trzymiesięczna córeczka.

Pan Mirosław znajduje też czas dla siebie. Wtedy zaszywa się w garażu i... - Majsterkuję - zdradza. - To jest moja pasja. Naprawa auta to jest to, co uwielbiam robić. Czytam, też dużo książek i prasy z tego zakresu. Chcę być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami.

Koledzy cenią go za: pracowitość, poświęcenie i pomoc, na którą zawsze mogą liczyć.

Można powiedzieć, że pan Mirosław, ze swoimi umiejętnościami to prawdziwy skarb.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska