Nie wiemy, czy pomysł na prowokację policyjną to było zadanie akademickie studentki dziennikarstwa z Olsztyna, czy też wykazała się własną inwencją. Tak, czy inaczej wyszło szydło z worka. 17 lipca 21-latka wraz z rodzicami przyszła do komendy policji w Elblągu.
- Powiedziała, że o godzinie trzeciej w nocy w elbląskim parku Dolinka napadło na nią kilku mężczyzn w wieku około 20 lat - informuje zespół prasowy Komendy Głównej Policji. - Gdy policjanci zabrali ją na miejsce rzekomego zdarzenia, dziewczyna stała się nerwowa.
Po prowokacji koło Niska: dwaj policjanci przed sądem
Studentka nie wytrzymała i wyznała, że wymyśliła całą historię. Telefonu komórkowego nikt jej nie ukradł, tylko sama go zgubiła. Ponadto twierdziła, że zamierzała napisać artykuł na temat pracy policji.
- Kobieta wprowadziła w błąd mundurowych, mimo że została poinformowana o konsekwencjach składania fałszywych zeznań - informuje KGP.
Sprawa została skierowana do prokuratora. Śledczy mogą postawić dziewczynie zarzut składania fałszywych zeznań. Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »