To, że policjantem jest się cały czas, a nie tylko w trakcie służby, udowodniła inowrocławska policjantka.
- Podczas weekendowego odpoczynku w Sopocie st. sierż. Joanna Gawrońska usłyszała głośne krzyki i wołanie o pomoc dobiegające z korytarza hotelowego. Niezwłocznie udała się sprawdzić, co się wydarzyło. Okazało się, że w jednym z pokoi hotelowych leży młoda dziewczyna, która jest sina i ma atak epilepsji. Dzięki opanowaniu i policyjnemu wyszkoleniu wiedziała, jak w tej sytuacji się zachować. Szybko udzieliła młodej dziewczynie pomocy i kazała wezwać pogotowie - mówi mł. asp. Emil Gawroński, KPP Inowrocław.
Podczas oczekiwania na karetkę kontrolowała słabo wyczuwalny puls oraz sprawdzała funkcje życiowe. Po przybyciu na miejsce ratowników dziewczyna trafiła do szpitala.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
