Choć przyjmowanie wniosków o unijną pomoc w ramach "Ułatwiania startu młodym rolnikom" rozpoczęło się we wtorek (17 sierpnia), to pierwsze osoby przed toruńskim oddziałem ARiMR czekały już od niedzieli. Niektórzy zapisali się i pojechali do domu, inni zdecydowali, że zostaną, żeby pilnować miejsca w kolejce.
Noce w samochodzie
- Przyjechałem w niedzielę wieczorem, ale nie żałuję - mówi Sebastian Janik z Dorposza Chełmińskiego (gm. Chełmno). - Dwie noce spędziłem w samochodzie, ale na liście byłem 61. Tuż przed godziną 9 złożyłem wniosek i mam to z głowy. Inni ciagle stoją. W tłumie mówi się o takim jednym, który półtora kilometra biegł tu, żeby zdążyć się zapisać.
Marcin Maciejewski w kolejce miał numer 255. Za 75 tysięcy bezzwrotnej dotacji chciałby kupić ciągnik, więc przyjechał do Torunia już w poniedziałek, po południu. - O północy było sprawdzanie obecności - mówi. - Lał deszcz, szalała burza, a my koczowaliśmy w samochodach. Następne czytanie listy było o 4 rano. Trochę to męczące, ale warto poczekać.
Na ciągnik albo sad
Wszyscy zebrani podkreślają - dla takich pieniędzy można się pomęczyć. Jedni przyjechali z myślą o nowym ciągniku, inni - jak Marcin Maciejewski z Mamlina - chcieliby kupić agregat i rozsiewacz nawozów. Jeszcze inni - jak Karolina Wiśniewska - chcą założyć sad. - Moja babcia przed wojną miała setki jabłoni - uśmiecha się kobieta. - To świetna okazja, żeby podtrzymać rodzinną tradycję. Ale przyjechałam tu dopiero we wtorek nad ranem, boję się, że to może być za późno.
Do rozdzielenia pomiędzy kujawsko-pomorskich rolników jest ponad 30 mln zł, więc zebrani przed toruńską agencją spekulują: - Pieniędzy wystarczy dla jakichś 500 osób - przyznaje Małgorzata Karczyńska, która przyjechała do Torunia razem z synem. - Na liście mamy 411. numerek. Mam nadzieję, że się załapiemy.
- Pieniędzy wystarczy na pewno dla 402 kujawsko-pomorskich rolników - mówi Andrzej Gross, dyrektor toruńskiego oddziału agencji. - Co z pozostałymi? Zobaczymy.
Zwykle nie wszyscy składający wnioski spełniają wymogi. Poza tym jest szansa, że pieniądze na premie dla młodych rolników znajdą się także w przyszłym roku.
O 25 tysięcy złotych więcej
O unijną pomoc w ramach "Ułatwiania startu młodym rolnikom" mogą się ubiegać gospodarze, którzy nie skończyli 40 lat. Muszą też mieć m.in. wykształcenie rolnicze (choć mogą je uzupełnić w ciągu 3 lat), odpowiednią wielkość gospodartwa (w Kujawsko-Pomorskiem to co najmniej 10,15 ha). Po spełnieniu wszystkich wymogów otrzymają 75 tys. zł jednorazowej premii. W poprzednim rozdaniu było to 50 tys. zł. 70 proc. wydatków rolnicy muszą udokumentować. Co zrobią z resztą kwoty? - To nas nie interesuje - dodaje Gross. - Wierzę jednak, że większość rolników całą sumę zainwestuje w gospodarstwa.
Wnioski można było przesyłać także pocztą. Wczoraj do toruńskiej agencji dotarło ich 6. Nadawcy wysłali je jednak o dzień za wcześnie. Premii za falstart nie będzie.