https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi rolnicy czekali w kolejce, by dostać 75 tysięcy złotych

Lucyna Talaśka-Klich, Alicja Wesołowska
Komitet kolejkowy pilnował porządku przed agencją. Było nawet sprawdzanie dokumentów rolników - kolejkowiczów
Komitet kolejkowy pilnował porządku przed agencją. Było nawet sprawdzanie dokumentów rolników - kolejkowiczów Fot. Lech Kamiński
Ponad 450 gospodarzy stało we wtorek w ogonku przed toruńskim oddziałem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A wszystko po to, by dostać dużą premię dla młodych rolników.

Choć przyjmowanie wniosków o unijną pomoc w ramach "Ułatwiania startu młodym rolnikom" rozpoczęło się we wtorek (17 sierpnia), to pierwsze osoby przed toruńskim oddziałem ARiMR czekały już od niedzieli. Niektórzy zapisali się i pojechali do domu, inni zdecydowali, że zostaną, żeby pilnować miejsca w kolejce.

Noce w samochodzie

- Przyjechałem w niedzielę wieczorem, ale nie żałuję - mówi Sebastian Janik z Dorposza Chełmińskiego (gm. Chełmno). - Dwie noce spędziłem w samochodzie, ale na liście byłem 61. Tuż przed godziną 9 złożyłem wniosek i mam to z głowy. Inni ciagle stoją. W tłumie mówi się o takim jednym, który półtora kilometra biegł tu, żeby zdążyć się zapisać.

Marcin Maciejewski w kolejce miał numer 255. Za 75 tysięcy bezzwrotnej dotacji chciałby kupić ciągnik, więc przyjechał do Torunia już w poniedziałek, po południu. - O północy było sprawdzanie obecności - mówi. - Lał deszcz, szalała burza, a my koczowaliśmy w samochodach. Następne czytanie listy było o 4 rano. Trochę to męczące, ale warto poczekać.

Na ciągnik albo sad

Wszyscy zebrani podkreślają - dla takich pieniędzy można się pomęczyć. Jedni przyjechali z myślą o nowym ciągniku, inni - jak Marcin Maciejewski z Mamlina - chcieliby kupić agregat i rozsiewacz nawozów. Jeszcze inni - jak Karolina Wiśniewska - chcą założyć sad. - Moja babcia przed wojną miała setki jabłoni - uśmiecha się kobieta. - To świetna okazja, żeby podtrzymać rodzinną tradycję. Ale przyjechałam tu dopiero we wtorek nad ranem, boję się, że to może być za późno.

Do rozdzielenia pomiędzy kujawsko-pomorskich rolników jest ponad 30 mln zł, więc zebrani przed toruńską agencją spekulują: - Pieniędzy wystarczy dla jakichś 500 osób - przyznaje Małgorzata Karczyńska, która przyjechała do Torunia razem z synem. - Na liście mamy 411. numerek. Mam nadzieję, że się załapiemy.

- Pieniędzy wystarczy na pewno dla 402 kujawsko-pomorskich rolników - mówi Andrzej Gross, dyrektor toruńskiego oddziału agencji. - Co z pozostałymi? Zobaczymy.

Zwykle nie wszyscy składający wnioski spełniają wymogi. Poza tym jest szansa, że pieniądze na premie dla młodych rolników znajdą się także w przyszłym roku.

O 25 tysięcy złotych więcej

O unijną pomoc w ramach "Ułatwiania startu młodym rolnikom" mogą się ubiegać gospodarze, którzy nie skończyli 40 lat. Muszą też mieć m.in. wykształcenie rolnicze (choć mogą je uzupełnić w ciągu 3 lat), odpowiednią wielkość gospodartwa (w Kujawsko-Pomorskiem to co najmniej 10,15 ha). Po spełnieniu wszystkich wymogów otrzymają 75 tys. zł jednorazowej premii. W poprzednim rozdaniu było to 50 tys. zł. 70 proc. wydatków rolnicy muszą udokumentować. Co zrobią z resztą kwoty? - To nas nie interesuje - dodaje Gross. - Wierzę jednak, że większość rolników całą sumę zainwestuje w gospodarstwa.

Wnioski można było przesyłać także pocztą. Wczoraj do toruńskiej agencji dotarło ich 6. Nadawcy wysłali je jednak o dzień za wcześnie. Premii za falstart nie będzie.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
IQ
O północy było sprawdzanie obecności - mówi. - Lał deszcz, szalała burza, a my koczowaliśmy w samochodach. Następne czytanie listy było o 4 rano. Trochę to męczące, ale warto poczekać.
Nawiązując do wcześniejszego artykułów oraz komentarzy dotyczących naboru wniosków w ramach działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" wygląda na to, że ktoś wymyślił sobie "komitet kolejkowy" po to aby być na liście jako pierwszy. Następnie był tak kreatywny, że zrobił sobie zapisy od niedzieli a my jako głupie ludki poszliśmy jak te owieczki na ..., nikt nie zadawał pytań. Każdy z nas składających mógł równie dobrze założyć sobie taki komitet i to w dowolny dzień tygodnia, być tym samym pierwszy.
Zadziwiające, w mojej subiektywnej opinie jest postawa pracowników ARIMR, bo to wszytko działo się przecież pod ich oknami, drzwiami i to już od niedzieli (wierząc treści artykułu). Powinni tego zabronić i zorganizować kolejkę odnowa. Poza tym, kto w dzisiejszych czas stosuje zasadę "kto pierwszy ten lepszy" uznając jakieś samozwańcze komitety kolejkowe ??? Jedynym, w mojej subiektywnej ocenie dobrym systemem, de facto funkcjonującym w działaniu "renty strukturalne" system punktowania za spełnianie określonych kryteriów. Najważniejszym powinien być pomysł na prowadzenie gospodarstwa pozwalający na maksymalne wykorzystanie posiadanych zasobów, gwarantujący tym samym jego rozwoju a nie "kto pierwszy ten lepszy ". System punktowania oraz podany termin ukróciłby proceder komitetów kolejkowych oraz ułatwił by prace agencji.

Wracając do komentarza wcześniejszego artykułu: nie wyobrażam sobie jak można było brać pieniądze za wpisanie na listę. Ja osobiście nie płaciłem.

Jeszcze jedno, mimo wszytko dziękuje pracownikom Agencji, że byli na tyle wytrwali i przyjęli wszytki wnioski w dniu wczorajszym.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska