https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi wojownicy, wiedzą jak się bronić i nie sprowokować [zdjęcia]

Jedne z zajęć dla dzieci podczas ferii zorganizował aleksandrowski Fight Club, prowadzony przez Marcina Świątkowskiego. Duzi i mali mieszkańcy Aleksandrowa mogli nauczyć się podstawowych technik samoobrony. Zajęcia wraz z panem Marcinem, prowadził Donald Smokowski, obaj to utytułowani trenerzy wietnamskich sztuk walki. Dzięki zajęciom można było nie tylko rozruszać mięśnie, ale także dowiedzieć się, że żadne umiejętności w stresie i sytuacji zagrożenia nie dadzą nam efektu i wówczas najlepiej uciekać. Nigdy sami nie prowokujemy. Całe półtorej godziny wypełnione było licznymi ćwiczeniami. A uczestnicy, szczególnie ci najmłodsi, choć zmęczeni wrócili do domów szczęśliwi.
Jedne z zajęć dla dzieci podczas ferii zorganizował aleksandrowski Fight Club, prowadzony przez Marcina Świątkowskiego. Duzi i mali mieszkańcy Aleksandrowa mogli nauczyć się podstawowych technik samoobrony. Zajęcia wraz z panem Marcinem, prowadził Donald Smokowski, obaj to utytułowani trenerzy wietnamskich sztuk walki. Dzięki zajęciom można było nie tylko rozruszać mięśnie, ale także dowiedzieć się, że żadne umiejętności w stresie i sytuacji zagrożenia nie dadzą nam efektu i wówczas najlepiej uciekać. Nigdy sami nie prowokujemy. Całe półtorej godziny wypełnione było licznymi ćwiczeniami. A uczestnicy, szczególnie ci najmłodsi, choć zmęczeni wrócili do domów szczęśliwi. Ewelina Fuminkowska
Jedne z wielu zajęć dla dzieci podczas ferii zorganizował aleksandrowski Fight Club, prowadzony przez Marcina Świątkowskiego. Duzi i mali mieszkańcy Aleksandrowa mogli nauczyć się podstawowych technik samoobrony. Zajęcia wraz z panem Marcinem, prowadził Donald Smokowski, obaj to utytułowani trenerzy wietnamskich sztuk walki. Dzięki zajęciom można było nie tylko rozruszać mięśnie, ale także dowiedzieć się, że żadne umiejętności w stresie i sytuacji zagrożenia nie dadzą nam efektu i wówczas najlepiej uciekać. Nigdy sami nie prowokujemy. Całe półtorej godziny wypełnione było licznymi ćwiczeniami. A uczestnicy, szczególnie ci najmłodsi, choć zmęczeni wrócili do domów szczęśliwi.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska