A co za tym idzie mniej funduszy dla szkół w ramach subwencji oświatowej, bo za każdym uczniem idą pieniądze i trzeba walczyć, aby młodzież chciała się uczyć właśnie w tucholskich szkołach, które podlegają powiatowi.
Właśnie trwa nabór do szkół ponadgimnazjalnych i tak naprawdę to we wrześniu ostatecznie będzie wiadomo, ile młodzieży zechce się uczyć w tucholskich szkołach ponadgimnazajalnych. - Nie ma co kryć. Subwencje maleją, jest niż demograficzny - mówi Michał Mróz, starosta tucholski. - Myślimy, jak zachęcić uczniów. Targi edukacyjne są świetnym pomysłem, ale myślimy nad zmianą formuły i zorganizujemy je razem z targami pracy już we wrześniu na OSiR. Bo nie czarujmy się, trzeba na ten problem patrzeć całościowo.
Jerzy Kowalik, szef oświaty w starostwie ma opracowaną strategię szkół do 2021 roku. Teraz do szkół wchodzi rocznik 99. Będzie o koło 30, 40 uczniów mniej, to jest sporo kasy mniej. - Nie ma tragedii, co roku pozyskujemy z innych powiatów też około czterdziestu uczniów, ale i tyle wybiera naukę poza naszym powiatem i nie możemy im tego zabronić - informuje Kowalik. - Mamy bogatą ofertę, ale trzeba ją ciągle uatrakcyjniać. Z przewidywań wynika, że najgorzej będzie w 2021 roku. Wejdzie tzw. dołek demograficzny i wówczas będziemy mieli o około 80, 90 mniej uczących się, ale potem będzie stopniowy wzrost.
Co robi starostwo, jakie działania podejmuje? Chce postawić na szkolnictwo zawodowe i kompleksowo patrzeć na edukację, aby nie kształcić bezrobotnych. - Musimy spojrzeć całościowo - nauka, praktyki i zawód - dodaje szef oświaty. - Nawiązujemy nowe kontakty z pracodawcami i chcemy mówić już o konkretach.
Najbliższe spotkanie w środę.. Zaproszono do ZAZ ponad siedemdziesięciu pracodawców z powiatu tucholskiego, ale nie tylko. Bezrobocie jest na poziomie 18,3 proc. i chcą je zmniejszyć, ale bez współpracy z PUP i pracodawcami nie jest to możliwe. W starostwie zapewniają, że nie będzie zwolnień w szkołach od września.
Czytaj e-wydanie »