Na odcinku od Bydgoszczy do granicy województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego droga będzie prowadziła mniej więcej w śladzie obecnej drogi krajowej numer 25. Ta droga już teraz ma charakter drogi militarnej. Nowa „ekspresówka” połączy Ustkę, skąd odprawiane są transporty morskie, z Bydgoszczą, w której znajduje się jedna z baz NATO, a także Wojskowe Zakłady Lotnicze. Skomunikuje ona także bezpośrednio Pomorze Środkowe i Kujawy z drogą S5 i dalej z autostradą A1. Samorządowcy z Kujaw zabiegają o to, by przedłużyć jej przebieg na południe do Inowrocławia, Konina i Kalisza.
Via Pomerania miałaby wpłynąć nie tylko na rozwój regionu, ale byłaby też kolejnym szybkim dostępem do Bałtyku w sezonie turystycznym. Trasa będzie także ważnym korytarzem Unii Europejskiej. Co jednak najbardziej istotne, nowa droga ekspresowa będzie miała charakter militarno-strategiczny, ponieważ połączy port w Ustce z bydgoską bazą NATO. Nieopodal planowanej „ekspresówki” znajduje się też 52 Batalion Remontowy w Czarnem, w którym naprawiany jest ciężki sprzęt wojskowy.
O inwestycję zabiega pomorski poseł i były szef MSWiA Marek Biernacki.
- Musimy wykorzystać czas, żeby przygotować się na najgorsze albo po prostu zabezpieczyć się. Trzeba usprawnić naszą logistykę i system infrastrukturalny, który ma służyć obronności kraju. Musimy mieć silny i szybki transport. W razie sytuacji kryzysowej będziemy w stanie dostarczyć i rozprowadzić po Polsce dużą liczbę wojsk sojuszniczych - podkreśla poseł Marek Biernacki.
Czytaj też:
Via Pomerania szansą na rozwój Krajny i Borów Tucholskich
Droga ma przebiegać m.in. koło Chojnic, Bytowa i Słupska. Kluczowym pytaniem jest, czy także obok Sępólna i Kamienia Krajeńskiego czy Tucholi? Zarówno dla Borów Tucholskich, jak i Krajny, Via Pomerania byłaby szansą na dalszy rozwój społeczno-gospodarczy, poprawę dostępności do sieci dróg wyższej kategorii, a także znacznego ograniczenia wykluczenia komunikacyjnego.
- Będzie miało to ogromne znaczenie, ponieważ przy drogach szybkiego ruchu powstają nie tylko nowe firmy, ale też istniejące przedsiębiorstwa, takie jak mamy tutaj, na przykład Eggersmann, MDD w Sępólnie, po sąsiedzku Good Mills w Dużej Cerkwicy czy Gabi Bis w Runowie, produkujące bardzo duże ilości swoich produktów, które są dostarczane nie tylko na teren Polski, ale też i na całą Europę, a nawet i poza Europę, będą miały nowe i lepsze możliwości logistyczne. Dlatego bardzo liczymy na to, że Via Pomerania stanie się faktem – taką nadzieję ma burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski.
Na razie inwestycja ta jest w fazie zapowiedzi. Są one jednak na tyle realne, że ruszyły już pierwsze działania w tej sprawie. Pomysł budowy drogi ekspresowej z Bydgoszczy do Ustki wyszedł z inicjatywy Kaszubskiego Związku Pracodawców zrzeszającego ponad 250 firm z Pomorza.
- Inicjatorzy budowy tej drogi, tworząc wniosek do premiera o uruchomienie tej inwestycji, zasięgnęli też poparcia poszczególnych samorządów po trasie tej drogi. Gmina Sępólno Krajeńskie, Powiat Sępoleński reprezentowany przez Konwent Burmistrzów naszego powiatu, Rada Miejska Sępólna Krajeńskiego i Kamienia Krajeńskiego podjęły już uchwały popierające realizację tej drogi przechodzącej przez nasze obszary – mówi burmistrz Stupałkowski.
Posiedzenia zespołów parlamentarnego i ministerialnego
W sprawie możliwej budowy Via Pomerania w czwartek, 30 stycznia, w Urzędzie Miejskim w Sępólnie Krajeńskim obradował zespół ministerialny Ministerstwa Obrony Narodowej, którym kieruje Maciej Samsonowicz, doradca ministra obrony narodowej i przewodniczący zespołu ds. opracowania Raportu w ramach Paktu dla Bezpieczeństwa Polski - Pomorze Środkowe, a dzień wcześniej parlamentarny zespół ds. budowy drogi ekspresowej Via Pomerania.
Na posiedzeniach zaprezentowano warianty przebiegu trasy. Zarówno powiat sępoleński, jak i tucholski zabiegają, by to właśnie przez ich tereny przebiegała trasa. Na spotkaniach samorządowcy i parlamentarzyści wypracowali wniosek, by trakt przebiegał dokładnie pomiędzy Sępólnem i Tucholą. To byłoby kompromisowe rozwiązanie, z którego skorzystali by wszyscy - zarówno mieszkańcy, turyści, jak i przedsiębiorcy.
Na dziś nie ma ustalonej konkretnej koncepcji. Wytyczenie dokładnego przebiegu to zadanie studium korytarzowego. Na obecnym etapie nie ma mowy o wiążących przebiegach. O ostatecznej wersji zdecydują wojskowi specjaliści.
- Nie wiemy, ile mamy czasu. Cała nasza praca dotycząca inwentaryzacji i wyznaczania kierunków motywowana jest bieżącą sytuacją międzynarodową i kwestiami dotyczącymi bezpieczeństwa. Mamy harmonogramy, bo jeśli coś nie ma deadline'u, to nie ma końca prac. Chcemy mieć gotowy raport na koniec maja, żeby wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na podstawie dokumentacji o wysokim priorytecie inwestycji wskazującej na silną potrzebę obronną, mógł z budżetu centralnego znaleźć pieniądze na tę inwestycję, a to nie będą małe pieniądze. Mogę powiedzieć, że my już rozpoczęliśmy z ministerstwem infrastruktury rozmowy na temat dotyczące korytarza - poinformował w Sępólnie Krajeńskim Maciej Samsonowicz.
Via Pomerania ma docelowo liczyć około 400 kilometrów i łączyć cztery województwa. Kiedy zatem pojadą nią pierwsze samochody?
– Trudno mi to powiedzieć. Nie chciałbym takich tematów mówić. Ja mówię, że mamy 8 lat względnego spokoju, jeżeli chodzi o agresję Rosji, bo ta musi się ponownie przygotować, jeżeli zakończy się wojna. Nas czas goni, więc ja nie chcę mówić, kiedy to byłoby, bo byłbym nieodpowiedzialny. Chcemy przeforsować, żeby te decyzje polityczne, rządowe i wpisanie do budżetu, chociaż jako nazwy, zostały podjęte jak najszybciej – dodaje Biernacki.
