
Pol Llonch (Wisła Kraków)
Środkowy lub defensywny pomocnik od razu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce Wisły. Co więcej wiosną był jej wiodącym zawodnikiem. W Ekstraklasie dał się poznać jako znakomity destruktor akcji rywali, który może pochwalić się dokładnym długim podaniem, a z piłką przy nodze też trochę potrafi. W Hiszpanii występował przede wszystkim w 3. lidze.

Dani Suarez (Górnik Zabrze)
Przygodę z futbolem zaczynał w Realu, ale nie Madryt a Aranjuez CF. Później jednak trafił do drużyny Królewskich - tyle, że Realu Castilli. Do zabrzańskiego Górnika przyszedł z Ponferradiny. Suarez w klubie z Roosevelta od razu stał się pierwszoplanowym zawodnikiem środka obrony i miał spory wkład w promocję zabrzan do Ekstraklasy. Występy w krajowej elicie zaczął od bramki przeciwko Legii.

Sito Riera (Śląsk Wrocław)
Hiszpański pomocnik podobnie jak Rafael Nadal pochodzi z Manacor – drugiego co do wielkości miasta Majorki. Piłkarskich umiejętności Riera nabierał m.in. w La Masii, w której trenował z Gerardem Pique, Cesciem Fabregasem czy Lionelem Messim. W Hiszpanii kariery jednak nie zrobił i zaczął szukać szczęścia za granicą. Zanim Riera trafił do Śląska występował w lidze greckiej, ukraińskiej i kazachskiej. W obecnym sezonie wystąpił w dwóch meczach Śląska i zdobył jedną bramkę.

Ivan Gonzalez (Wisła Kraków)
W rumuńskim Targu Mares współpracował z Danem Petrescu, a do polskiej ligi mógł trafić już cztery lata temu. Gonzalez był nawet w Warszawie, gdzie oglądał stadion Legii i miasto, ale kontraktu ostatecznie nie podpisał. W Wiśle szybko się zaaklimatyzował i jest pewnym punktem jedenastki Kiko Ramireza.