

Julian Cuesta (Wisła Kraków)
26-latek bramkarskie szlify zbierał w Sevilli FC. W klubie z Andaluzji przechodził przez kolejne szczeble kariery aż dotarł do pierwszego zespołu. Przegrywał jednak rywalizację z Diego Lopezem czy Beto. W poprzednich sezonach występował w Almerii, gdzie był głównie zmiennikiem. W barwach Białej Gwiazdy wystąpił w czterech pierwszych kolejkach i dwukrotnie zachował czyste konto.

Gerard Badia (Piast Gliwice)
Na boiskach Ekstraklasy można oglądać go już o trzech lat. Badia co kolejkę pokazuje świetne wyszkolenie techniczne. W 2010 roku jego karierę zahamowała poważna kontuzja kolana, po której Real Murcia B zostawił go bez pomocy. Miał jednak szczęście do lekarza. W Gliwicach jest osobą lubianą i rozpoznawalną. Ludzie proszą go o autograf czy wspólne zdjęcia.

Alvaro Rey (Arka Gdynia)
28-latek wejścia do żółto-niebieskich nie miał najlepszego. W spotkaniu z Koroną Kielce zagrał na tyle słabo, że został zrugany przez Leszka Ojrzyńskiego. A piłkarskie CV ma co najmniej przyzwoite. Ponad 100 meczów w Segunda Division i występy w amerykańskiej MLS.