Mogilno Na terenie dawnego placu zabaw ma być obiekt handlowo-usługowy, który będzie miał ponad 2 tysiące metrów

Jordanek i droga są prywatne

Dyskusja o nowym obiekcie handlowym rozgorzała, kiedy na sesji przyszło radnym głosować o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego. Na terenie dawnego placu zabaw ma być obiekt handlowo-usługowy, który będzie miał ponad 2 tysiące metrów.

- Mapka, którą nam dano jest nieczytelna, chyba po to, żeby radni nie wiedzieli nad czym głosują - mówił na sesji Paweł Molenda.

Obawy budziło to, że do prywatnej osoby należy nie tylko ogrodzony teren po jordanku, ale także droga z ulicy Hallera do parku. Padały też pytania jak będzie wyglądał ruch samochodów przy nowym obiekcie, skoro ta części miasta i tak jest już zatłoczona. To zaniepokoiło radnych, tym bardziej, że pojawiły się (nieprawdziwe jak się okazuje), informacje o tym, że inwestor ma już pozwolenie na budowę.
- Mieszkańcy nie wybaczą nam jak nie będzie zejścia do parku - przestrzegał Paweł Molenda.

- Ten teren (dawnego ogródka - przyp. red) leży w ciągu handlowo-usługowym ulicy Hallera. Nie mam prawa odmówić wydania decyzji o warunkach zabudowy - mówi burmistrz Duszyński. - Jest w pobliżu "Polomarket", jest "Biedronka". Pamiętamy jak poprzedni burmistrz mówił, że nie pozwoli na market, i pozwolił. Jeśli my pozwolimy na kolejny obiekt to przejście z ulicy Hallera nie zniknie, bo to będzie obiekt ogólnodostępny.
Burmistrz przyznał, że kilka razy proponował właścicielom kupno działki, ale odmawiali. Gmina byłaby zainteresowana tym terenem, bo chcąc budować amfiteatr musi mieć zjazd dla służb ratunkowych. Miasto uzyskało jednak od właściciela działki oświadczenie, że udostępni teren.

- Pan burmistrz powinien namawiać radnych, by nie zgodzili się na zmiany w planie zagospodarowania, tak by zmusić właściciela do sprzedaży drogi - mówił Paweł Molenda.

- Jak to się stało, że kiedy mówiono o sprzedaży działki pod kościół (św. Faustyny - przyp. red.) to nikt nie pytał o interesy gminy - zastanawiał się Grzegorz Stochliński.
- Kiedy była dyskusja o kościele pierwszy mówiłem, że trzeba zabezpieczyć interes gminy. A teraz nie mówię o galerii, tylko o zabezpieczeniu przejścia - ripostował Paweł Molenda.

Pozwolili planować

Całej dyskusji o nowym obiekcie przysłuchiwał się Jacek Olech, przedstawiciel właściciela działki.

- Właściciel już wyraził wolę udostępnienia zejścia do parku. Dziś jednak nikt nie zaprezentuje konkretnego rozwiązania. Dajcie nam szansę na dokonanie opracowań urbanistycznych. Proszę by pozwolono nam planować. A jeśli nowy obiekt powstanie, to gmina będzie miała nie tylko zysk z podatku od nieruchomości, ale też udział w podatku PIT, CIT.

Na dociekania Elżbiety Sarnowskiej jaką moc ma oświadczenie o udostępnień drogi, Jacek Olech zapewnił, że kiedy będą już znane szczegóły inwestycji, właściciel może zaproponować gminie ustanowienie służebności w akcie notarialnym.
Zapewnienia Jacka Olecha przekonały większość radnych. Nie przekonani zostali jedynie radni PSL, którzy głosowali przeciwko zmianom w planie zagospodarowania przestrzennego.