Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój przyjaciel, Andrzej W.

Bogumił Drogorób [email protected]
Radosław Trepiński u Andrzeja Wajdy, zdjęcie wykonane przed dworkiem-dekoracją do ekranizacji filmowej A.Wajdy - "Pana Tadeusza”
Radosław Trepiński u Andrzeja Wajdy, zdjęcie wykonane przed dworkiem-dekoracją do ekranizacji filmowej A.Wajdy - "Pana Tadeusza” NADESŁANE
W czasach PRL ludzie pisali do luminarzy polskiej kultury w różnych sprawach. Czasami były odpowiedzi.

Poszedłem do księgarni, kupiłem, nie żałuję. Książkę spółki autorskiej Witold Bereś - Krzysztof Burnetko przeczytałem jednym tchem, z wypiekami na twarzy. Bo znalazłem historię stąd.

"Andrzej Wajda - Podejrzany" to historia towarzysząca twórczości światowej sławy reżysera, wielkiego Polaka, wielkiego twórcy. Towarzyszyli mu bowiem ubecy, esbecy, wszelkiej maści smutni panowie raportując przy każdej okazji pracy twórczej, jego podróży, jego kontaktów z publicznością itd. Biorę do ręki tę książkę i czytam z wypiekami na twarzy...

dochodzę do str. 173

gdzie w rozdziale "Przypadkowe ofiary" jest cały fragment poświęcony ludziom, którzy szukali kontaktu z Andrzejem Wajdą, pisząc do niego listy, które były otwierane przez esbecję, a ich autorzy inwigilowani i nachodzeni przez smutnych panów.

Jest tam m.in. taki akapit:
"...13 sierpnia 1977 r. naczelnik zajmującego się rozpracowywaniem opozycji Wydziału IV MSW rozkazuje szefowi tego samego swego wojewódzkiego odpowiednika w Bydgoszczy, by przesłał mu informację na temat jednego z nauczycieli w szkole podstawowej we wsi Kwieciszewo (gmina Mogilno). Po dwóch tygodniach funkcjonariusz w stopniu podpułkownika wysyła do centrali notatkę (...) pisze w niej, że Radosław T., nauczyciel z Kwieciszewa ukończył Państwowe Technikum Rolnicze oraz Studium Nauczycielskie i jest zatrudniony jako nauczyciel przedmiotów przyrodniczych, ale w godzinach poza służbowych prowadzi koło fotograficzne i plastyczne w Młodzieżowym Domu Kultury w Mogilnie...."
Przesłałem ten akapit Henrykowi Arentowi, koledze z Mogilna, a on od razu rozszyfrował - chodzi o Radosława Trepińskiego, mieszkającego dziś w Stawiskach - Mogilnie.

Dalej sprawy potoczyły się bardzo sprawnie. Znalazłem e-mail, portal dotyczący Radosława Trepińskiego z Mogilna, artysty plastyka. Napisałam tak:
"Jako dziennikarza, interesuje, co było powodem nawiązania kontaktu z Andrzejem Wajdą, czy chodziło o jego wieczór autorski w domu kultury, czy może o inne sprawy twórcze, domyślam się, iż malarskie. Byłbym wdzięczny, gdyby ten temat mógł znaleźć ciąg dalszy. Co pan na to?"

Jest dalszy ciąg!

"Jestem trochę zaskoczony Pana informacją - jaki świat jest mały!" - pisze Radosław Trepiński. "Rozumiem natomiast Pańską dociekliwość - to cecha nieodłączna dziennikarzy. Trudno mi jednak ocenić, czy zainteresuję dalej pana tym, co napiszę. Na wstępie zrobię to bardzo syntetycznie i jeżeli zaistnieje taka potrzeba - uszczegółowię. Andrzeja Wajdę poznałem prawie 40 lat temu, pisząc do niego po zafascynowaniu filmem "Ziemia obiecana". Szukałem jednocześnie odpowiedzi na to, co wówczas robiłem - pisałem, malowałem, recytowałem, fotografowałem itp. - czy to ma jakiś sens, wartość, czy to tylko chęci. O dziwo - po obejrzeniu posłanych tekstów i zdjęć zareagował. Zareagował na tyle, że namówił mnie do "wystartowania" na reżyserię. Wówczas startując, należało mieć raczej wyższe wykształcenie - ja zaledwie byłem na II roku Studium Nauczycielskiego. Dotarłem jednak przez sito egzaminacyjne do finału i... zabrakło mi jednego punktu...

Niestety, Wajda nie był wówczas obecny w kraju - nie było możliwości kontaktu z nim i tak na tarczy wróciłem do domu. Po czasie odezwał się jednak i zaprosił do siebie. Właśnie rozpoczynałem pierwszą pracę w małej wiejskiej szkole. Moje opowieści na tym spotkaniu o tym, co w niej zastałem - relacje środowiskowe, mentalność, groteskowość środowiska, spodobały mu się na tyle, że zaproponował, bym mu napisał szkic scenariusza na ten temat. Myślał o filmie pokazującym życie wiejskiej szkoły wkomponowanej w to charakterystyczne środowisko.

Pomysł jednak odłożył, bo czas podyktował "Człowieka z żelaza", a mnie usilnie namawiał do podjęcia ponownej próby studiów, tym razem już bardziej pod moje sugestie - szczęśliwie ukończyłem ASP w Poznaniu.

W tym czasie najpierw utwierdzał mnie w aktywności, by tam wystartować, a dalej sekundował moim poczynaniom edukacyjnym w ASP. Nasza znajomość z czasem przybrała rumieńców przyjaźni - tak sam ją nazywa, a jestem z nim w kontakcie do dziś. (...) Wracając do wspomnianej książki - kontynuuje Radosław Trepiński - wątek SB prawdopodobnie pojawił się, gdy SB przechwyciło list ze szkicem scenariusza - tam był wątek upartyjnienia szkoły (czyny partyjne - zawsze je bojkotowałem, dostałem nawet naganę na piśmie za niewłaściwe interpretowanie polityki Partii i Rządu, m.in. bojkotowanie czynów partyjnych itp.). Takie były czasy, niestety.

Obecnie jestem już na emeryturze. Po ukończeniu ASP nie "zdradziłem" szkoły - pracowałem w niej 13 lat (najmilej wspominam z tego okresu teatr "MŁODZIK", który założyłem i prowadziłem, podobne wspomnienia mają dziś dobrze dorośli uczniowie), później 17 lat w Kuratorium Oświaty. Jednocześnie byłem trzy kadencje radnym powiatu mogileńskiego - lubię aktywność na rzecz środowiska, w którym mieszkam. Chwile oderwania stanowiły i stanowią godziny spędzone przed sztalugą. Mam galerię internetową, tam można zerknąć co robię - zapraszam na stronę internetową www.touchofart.eu/Radoslaw-Trepinski

W marcu 2014 mam mieć wystawę prezentującą mój życiowy, artystyczny dorobek. Przygotowuję się do niej."

Epilogu nie będzie

Tyle Radosław Trepiński.

Oczywiście, autorzy książki o Wajdzie, nawet gdyby dotarli do Radosława Trepińskiego musieliby zrezygnować z tej obszernej dygresji, właściwie wątku, idącego wszerz narracji. Jeżeli - co wielce prawdopodobne - w marcu 2014 r. na wystawie życiowego dorobku twórczości Radosława Trepińskiego pojawi się Andrzej Wajda, można będzie powiedzieć, iż fortuna szczęśliwie potoczyła się kołem, czasami zębatym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska