W restauracji (raczej niezbyt taniej) - jak podaje gazeta.pl - "zamówił polędwiczki wieprzowe w ciabacie ze smażonymi ziemniaczkami, szpinakiem, kapustą i grzybami shitake. A do tego gorąca herbata."
Potem były poseł, minister rolnictwa, jeden z najbogatszych parlamentarzystów wrócił na strajk.
Jak to się ma do postulatów protestujących: "- Bieda nas tu przyprowadziła - mówią. - Z ziemi nie da się wyżyć."
Czytaj też: Zbigniew Ziobro wspiera strajkujących rolników
Czytaj e-wydanie »