Na włocławskich ulicach zamontowanych jest kilkadziesiąt kamer. Większość, bo aż 50, w centrum miasta, ale te urządzenia są także na osiedlach mieszkaniowych - na Południu i na Zazamczu.
Czy kamer na osiedlach mieszkaniowych będzie więcej? W poprzedniej kadencji zrodził się pomysł rozszerzenia monitoringu wspólnie ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Pomysł upadł, bo okazało się, że dla spółdzielni był zbyt kosztownym.
Na razie na eksperyment z kamerami zdecydowała się tylko Włocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa. - Podjęliśmy próbę montując urządzenie na jednym budynku - tłumaczy Zdzisław Hejna, prezes Włocławskiej SM. - Zrobiliśmy to na wniosek mieszkańców. Chodziło o rozwiązanie problemu z sąsiadami.
Z tego eksperymentu jednak WSM zrezygnowała, gdy okazało się, że na to urządzenie nie wszyscy mieszkańcy wyrazili zgodę.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Południe” swego czasu przymierzała się do instalowania kamer. - Rozważaliśmy montaż pierwszych urządzeń w jednostce E- przyznaje Zbigniew Lewandowski, prezes „Południa”.