Oskarżony Maciej K. żądał zmiany adwokata. Skierował w tej sprawie pismo do sądu. Dzisiaj na sali rozpraw zapytany przez sędziego, czy w dalszym ciągu chce, by ktoś reprezentował go inny obrońca, wycofał wniosek.
Dzisiaj zeznawał policjant, który uczestniczył w eksperymencie procesowym z udziałem jednego z oskarżonych, Maciejem K.- Miałem wtedy służbę popołudniowa. Wykonywałem czynności techniczne, między innymi wprowadziłem zatrzymanego do pokoju przesłuchań. Pamiętam, że podejrzany powiedział, iż chce zmienić swoje wyjaśnienia. Nie pamiętam, czy tego samego dnia czy następnego udaliśmy się na miejsce, gdzie miał opisywać, co się wydarzyło.
Policjant zaznaczył, że był prowadzącym czynność (eksperymentu).
- Protokołowałem wszystko. Jego słowa brałem przeważnie w cudzysłów. Protokół dotyczył ścieżki przemieszczania się podejrzanych. To było właśnie przedmiotem tego eksperymentu. Oskarżony był bardzo spokojny. Nie pamiętam, czy zdradzał jakieś emocje. Nie próbował uciekać. Nie uczestniczyłem w czynnościach na miejscu, gdzie znaleziono zwłoki dziewczyn. W eksperymencie brało udział trzech policjantów i oskarżony. Podejrzany wskazał miejsce, gdzie wyrzucono torebkę jednej z zamordowanych. Znaleziono tam torebkę i niedopałki papierosów. Następnego dnia czynności miały zostać powtórzone.
Po chwili policjant przypomniał sobie, że Maciej K. na wizji lokalnej wskazał jednak miejsce nad jeziorem, gdzie znaleziono ciała zabitych barcinianek.
Śmiertelny wypadek w Kujawsko-Pomorskiem:
Wypadek w Konstantynowie. Autokar wypadł z drogi, 2 osoby ni...
Obejrzyj piąty odcinek "Ale co? Deszczowe H2O":