https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motocykl koziołkował kilkadziesiąt metrów. Tragiczny wypadek na DK 11. Motocyklista uderzył w sarnę, zginął na miejscu wraz z pasażerką

RED.
Do tragicznego wypadku doszło w niedziele 22 września.
Do tragicznego wypadku doszło w niedziele 22 września. mat. policji
Tragiczny wypadek na DK 11 pomiędzy Brynkiem a Strzybnicą. Motocyklista uderzył w sarnę. Zginął na miejscu. Nie żyje również jadąca z motocyklista pasażerka. Motocykl koziołkował kilkadziesiąt metrów.

Tragiczny wypadek motocyklistów na DK 11

Do tragicznego wypadku doszło na DK 11 w niedzielę 22 września, o godz. 15.44 pomiędzy Brynkiem a Strzybnicą (pow. tarnogórski). Motocyklem jechały dwie osoby. W pewnym momencie tuż pod koła wbiegła sarna. Na reakcję motocyklisty nie było czasu, chociaż pogoda była wówczas bardzo dobra.

Sarna wbiegła tuą pod koła motocykla, gdy motocykliści przejeżdżali przez las.

Zobaczcie koniecznie

Kierujący motocyklem 46-latek oraz jego 30-letnia pasażerka spadli z jednośladu, a motor pojechał dalej, koziołkując kilkadziesiąt metrów. W wyniku doznanych obrażeń kierowca jednośladu oraz jego pasażerka zginęli. Na miejscu wypadku, pod nadzorem prokuratora, pracowali tarnogórscy policjanci oraz strażacy. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana.

Do tragicznego wypadku doszło w niedziele 22 września.

Motocykl koziołkował kilkadziesiąt metrów. Tragiczny wypadek...

Nie przegapcie

Policjant zginął, gdy w jego samochód uderzył jeleń.

Koszmarny wypadek: Auto zderzyło się z jeleniem na autostrad...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Franek
25 września, 13:23, Gość:

2 kilometry wcześniej mnie wyprzedzał z prędkością około 150 km/h i wymuszając zjechanie pojazdu jadącego przeciwnym pasem na pobocze. Takie coś nie powinno się nazywać wypadkiem tylko samobójstwem...

Szczescie ze przy okazji nikogo nie zabili, niiech nim.ziemia lekka będzie

G
Gość
25 września, 13:23, Gość:

2 kilometry wcześniej mnie wyprzedzał z prędkością około 150 km/h i wymuszając zjechanie pojazdu jadącego przeciwnym pasem na pobocze. Takie coś nie powinno się nazywać wypadkiem tylko samobójstwem...

Nie ze[wulgaryzm] sie januszu z predkosciomierzem w oczach

G
Gość

A sarna też zginęła?

G
Gość

2 kilometry wcześniej mnie wyprzedzał z prędkością około 150 km/h i wymuszając zjechanie pojazdu jadącego przeciwnym pasem na pobocze. Takie coś nie powinno się nazywać wypadkiem tylko samobójstwem...

g
gość

pomiędzy Boruszowicami a Strzybnicą. W ostatnim czasie bardzo często sarny tam wyskakują w ciągu dnia na drogę, trzeba bardzo uważać

G
Gość
25 września, 06:31, As:

Ciekawe ile jechali przez ten las?tam na pewno jest ograniczenie prędkości i znaki:uwaga zwierzęta.

Dokładnie. Wystarczyło tylko zwolnić. Ale widać, że inni są innego, "głupiego" zdania, a później są takie efekty

G
Gość
25 września, 6:31, As:

Ciekawe ile jechali przez ten las?tam na pewno jest ograniczenie prędkości i znaki:uwaga zwierzęta.

Aleś głupi człowieku

A
As

Ciekawe ile jechali przez ten las?tam na pewno jest ograniczenie prędkości i znaki:uwaga zwierzęta.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska