- Jak to się stało, że sanepid włączył się do kampanii antynikotynowej w Chojnicach?
- Zupełnie niezależnie od NZOZ "Gemini" przygotowaliśmy program edukacyjny ograniczenia zdrowotnych następstw palenia tytoniu, który zaproponowaliśmy szkołom ponadgimnazjalnym. Kiedy się okazało, że "Gemini" zdobyło kontrakt w NFZ, postanowiliśmy działać razem, bo jest czymś rewelacyjnym, że można połączyć edukowanie z praktyką. I od nauki przejść do działania. Bo najpierw palacz dowiaduje się, dlaczego palić nie powinien, potem ma specjalistyczne wsparcie, by wytrwać bez papierosów.
- Kto realizuje wasz program?
- Zaproponowaliśmy go nie tylko uczniom szkół ponadgimnazjalnych, także nauczycielom i rodzicom. A w szkołach jest on w gestii pedagogów i pielęgniarek - gdyby nie oni, niczego nie udałoby się zrobić. To oni prowadzą kampanię edukacyjną, zachęcają palaczy do rzucenia palenia, robią testy motywacji. Robimy to pierwszy raz i mam nadzieję, że będą efekty.
- A jakie są pierwsze wrażenia?
- Spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem i nawet entuzjazmem. I dochodzimy do wniosku, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale najważniejsze jest znalezienie motywacji.
- Co dalej?
- Chcemy wyjść z programem do zakładów pracy, tam, gdzie i tak bywamy w ramach nadzoru.