Nie jest to wyjątkowa sytuacja w naszym regionie, czy nawet w kraju. Często jesteśmy informowani o kilometrowych korkach na zachodnioeuropejskich autostradach, nawet niemieckich, których akurat tam jest bardzo dużo.
Jednak są miejsca, gdzie ruch paraliżowany jest szczególnie często i na długo, i nie dotyczy to jedynie weekendowych powrotów.
- Wracałem do Włocławka od strony Radziejowa - mówi poirytowany Czytelnik. - Na drodze był duży ruch, ale koszmar spotkał mnie w Brześciu Kujawskim. Żeby przebić się przez główne skrzyżowanie w centrum miasta trzeba mieć anielską cierpliwość. Od lat zewsząd dają się słyszeć głosy i zapewnienia, że wybudowana zostanie obwodnica. Niestety, na gadaniu się kończy. Czas może, zamiast przez lata o tym mówić, zabrać się do działania.
Nie był to jedyny głos, jaki dotarł do redakcji w sprawie skrzyżowania w Brześciu Kujawskim.
- Po co te wszystkie zapewnienia urzędników ministerialnych, posłów, samorządowców, skoro wszystko nadal stoi w miejscu? - pyta kolejny Czytelnik. - Od wielu lat przedstawiciele różnych ekip rządowych i politycznych tylko mówili. Czy ktoś ich z tego rozlicza, czy oni mogą spojrzeć sobie w twarz? Rozumiem, że na wszystko nie wystarcza pieniędzy, ale po co w takim razie cokolwiek obiecywać, po jaką cholerę te puste słowa? Bo tak łatwo je wygłaszać?
Także w „Pomorskiej” od wielu lat piszemy o problemie tego historycznego miasteczka, którego centrum systematycznie jest rozjeżdżane. Szczególnie uciążliwe jest wydostanie się z ul. Limanowskiego na Kolejową, gdyż w tym miejscu krzyżują się drogi wojewódzkie nr 265; 270 i droga krajowa nr 62. Do tego dochodzi ruch lokalny, więc nawet w powszednie dni są problemy, tym bardziej, że przez miasteczko przejeżdża wiele tirów.
Czytaj również: Bydgoski ksiądz z ambony straszy islamem [wideo]
Sytuacja dodatkowo się pogorszyła, gdy do użytku oddana została autostrada. Wtedy ruch tranzytowy znacznie się zwiększył, gdyż wielu kierowców wjeżdża na nią i z niej wyjeżdża w Pikutkowie.
Jakie są więc losy przyszłej obwodnicy Brześcia Kujawskiego i czy mieszkańcy oraz kierowcy będą mogli wreszcie odetchnąć?
- Cały czas zabiegamy o budowę drogi, która odciąży nasze miasto - mówi Wojciech Zawidzki, burmistrz Brześcia Kuj. - Ostatnio byliśmy też na rozmowach w ministerstwie. - Z tego, co się dowiedzieliśmy, przygotowywana jest ustawa o współfinansowaniu takich inwestycji przez organy samorządowe i ministerstwo infrastruktury. Ustawa ma być gotowa jeszcze w tym roku. Nie czekamy jednak bezczynnie, cały czas zabiegamy u posłów, aby i oni wspomogli nas w naszych działaniach.