
Na ponad kwadrans wstrzymano ruch w mieście, by żałobnicy pokonać mogli bezpiecznie trasę z kościoła na cmentarz.

Bo miasto opłakiwało wczoraj swojego burmistrza. Ratusz zamknięto o godz. 11, by wszyscy pracownicy mogli pójść na pogrzeb. Przy drzwiach urzędu wystawiono portret Wiesława Gozdka owinięty kirem, przy nim kwiaty i wiele zapalonych zniczy.

Żegnano go więc z honorami. Hejnał Mroczy i "Ciszę” grał mu na pożegnanie Orlin Bebenow, kapelmistrz kcyńskiej orkiestry dętej.

W centrum drogowskazy dla kierowców informujące o specjalnie przygotowanych parkingach dla gości. Spodziewano się ich na pogrzebie wielu. I przyjechali, z wszystkich stron, nie tylko powiatu nakielskiego, ale z całego regionu. Zaparkowanie auta w rejonie kościoła lub cmentarza - tuż przed uroczystością - graniczyło z cudem.