Mrożone bańki mydlane
Dzieci (i nie tylko dzieci) uwielbiają puszczać bańki mydlane. Ta zabawa chyba nigdy się nie znudzi. A puszczanie ich na świeżym powietrzu zimą, na mrozie i obserwowanie, jak w chwilę zamarzają - to jeszcze większa frajda, ale również nauka.
Przed robieniem baniek warto wylać płyn do baniek na talerzyk i wystawić na około minutę na dwór do schłodzenia - radzi autorka bloga "Moje dzieci kreatywnie". Bańki można robić na talerzyku za pomocą słomki, można też dmuchać je bezpośrednio na śnieg.
Mrożone bańki mydlane - jak zrobić?
Żeby zrobić mrożone bańki mydlane, można użyć specjalnego płynu do puszczania baniek. Zamiast płynu do baniek można wykorzystać po prostu wodę z płynem do mycia naczyń. Należy wlać kilka łyżek płynu do naczyń do naczynia z 1 litrem wody z kranu. Warto dodać kilka kropel gliceryny, aby bańki miały więcej kolorów i były nieco trwalsze. Naczynie z płynem trzeba schłodzić przez kilka minut na mrozie a następnie można już robić bańki.
Im niższa temperatura - tym lepiej, bo bańki będą zamarzały szybciej. Gdy unoszą się w powietrzu, nie różnią się niczym od zwyczajnych baniek. Gdy tylko dotkną ziemi czy śniegu, w kilka sekund zamarzają. Mrożone bańki mydlane są zachwycające, wręcz magiczne, choć bardzo delikatne i kruche. Mróz namaluje na nich przepiękne wzory.
Zobacz w naszej galerii, jak wyglądają mrożone bańki mydlane:
