https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MŚ piłkarzy ręcznych. Mateusz Kornecki: Czekałem na swoją szansę

Piotr Olkowicz
PAP/Łukasz Gągulski
Pierwszą część mistrzostw świata piłkarzy ręcznych obserwował z trybun. Do polskiej bramki powrócił w meczu z Hiszpanią. Próbkę nieprzeciętnych umiejętności pokazał z Czarnogórą, broniąc na poziomie 50 procent. "Czekałem na swoją szansę" - wyznał Mateusz Kornecki.

- Dużo czynników decyduje o dyspozycji. Przygotowanie, dobra współpraca z obroną. Ciężko pracowałem, aby znaleźć się na mistrzostwach. Ważny jest początek meczu. Kilka udanych interwencji nakręca. Powoduje lepsze czucie piłki - wytłumaczył w skrócie, co wpływa na formę bramkarza.

W trakcie rozmowy na chwilę włączył się jego klubowy kolega z Industrii Kielce, Alex Dujshebaev. Hiszpan dopytywał się, czy obronił ponad 20 piłek. "Eee... Tylko 18, tak mało? - śmiał się.

28-letni Kornecki dobry występ z Czarnogórą okrasił trafieniem do bramki rywali. To jego piąty gol w reprezentacji. Pamiętał, że ostatnim razem tej sztuki dokonał podczas Euro 2022.

- To częsta sytuacja, która zdarza się w meczach piłki ręcznej. Wystarczy trafić w ten pusty prostokącik. Czasem po treningach ćwiczę rzuty przez całe boisko - wyjaśnił.

Bramkarz brak awansu do ćwierćfinału wytłumaczył trudną turniejową drabinką. Pochwalił polskich kibiców, którzy zwłaszcza w Katowicach zrobili "mega atmosferę".

- Akurat w Katowicach nie grałem, ale byłem w środku tego kotła. To sama przyjemność móc wystąpić w takich warunkach. W Krakowie też nasze mecze ogląda sporo kibiców. Oczywiście wynik zawsze ma przełożenie na popularność dyscypliny - zakończył.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska