Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MSWiA o Beacie Szydło i gangsterach w Rytlu: - "BOR działał prawidłowo"

Anna Klaman
Anna Klaman
Źródło - www.facebook.com/Bad Company MC Poland
Informacja TVN-u o tym, że premier Beata Szydła witała się z gangsterami w Rytlu wzbudziła burzę w całym kraju. Jak to? - pytano. - Gdzie były wtedy służby? Jak mogły dopuścić do tego, by narazić premier na takie towarzystwo? Wiceszef MSWiA odpowiada - Funkcjonariusze BOR-u działali prawidłowo i nie stwierdzili bezpośredniego zagrożenia dla jej życia lub zdrowia.

W listopadzie ub.r. magazyn "Superwizjer TVN” przedstawił historię Olgierda L., jednego z przywódców trójmiejskiego półświatka i szefa klubu motocyklowego "Bad Company". Autorzy reportażu informowali, że do klubu należą przestępcy i neonaziści, a jego członkowie zajmują się sutenerstwem, handlem narkotykami i wymuszaniem haraczy.

W programie telewidzowie zobaczyli nagranie z 2017 r. z udziałem byłej premier Beaty Szydło i ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Był sierpień 2017 r. Beata Szydło odwiedziła mieszkańców Rytla, jedną z wielu miejscowości przez które przeszła nawałnica.

Zginęło pięć osób, a dziesiątki zostało rannych. Na apel sołtysa Łukasza Osowskiego właśnie do Rytla zaczęli zjeżdżać wolontariusze. Można było ich liczyć w setkach. A premier nieoczekiwanie po wizycie w sztabie tymczasowym koło Wielkiego Kanału Brdy wybrała się do sztabu społecznego w Ośrodku Kultury w Rytlu. Tam spotkała członków "Bad Company" - Sławomira K. i Bartosza L., którzy mieli wyrok za bójkę zakończoną śmiercią. Tak Beata Szydło uścisnęła dłonie również tym wolontariuszom - członkom "Bad Company".

Autor reportażu Bertold Kittel pytał, co się takiego stało, że pani premier została postawiona w takiej sytuacji. A posłanka Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna skierowała do MSWiA zapytanie w tej sprawie. Zapytała m.in. czy zostały wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje. Teraz znamy odpowiedź.

Kierowca volkswagena sharana wjechał w drezynę. Jest w szpitalu

Odpowiedzialności nikt nie poniesie. Wiceminister MSWiA, Maciej Wąsik, odpowiada:

- "Przyjazd Pani Premier Beaty Szydło do Rytla w dniu 15 sierpnia 2017 roku nie był wcześniej planowany, bowiem odbył się w związku z nawałnicami, które miały miejsce w tych rejonach. Niemniej funkcjonariusze BOR dokonali wszelkich stosownych czynności mających na celu bezpieczne przeprowadzenie tej wizyty".

Wąsik ocenia więc, że premier była dostatecznie chroniona. Dalej czytamy: - "Podczas pobytu w Rytlu Pani Beata Szydło dokonała wizytacji pomieszczenia, w którym przebywali wolontariusze udzielający pomocy osobom poszkodowanym w czasie klęski żywiołowej. Ochraniający funkcjonariusze nie stwierdzili bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia Pani Premier. Należy podkreślić, że to funkcjonariusze każdorazowo dokonują oceny zagrożenia i podejmują właściwe działania w celu neutralizowania potencjalnego niebezpieczeństwa dla osoby ochranianej. W opisywanym przypadku nie stwierdzono uchybień mogących skutkować podjęciem czynności natury dyscyplinarnej".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska