Przypomnijmy, w piątek (10 lutego) po południu w Oświęcimiu doszło do wypadku rządowej kolumny. W jednej z limuzyn podróżowała premier Beata Szydło. Po wypadku trafiła do szpitala. Jak informuje MSWiA, życiu i zdrowiu pani premier nic nie zagraża. Oprócz premier w zdarzeniu ucierpiało dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
Przeczytaj koniecznie: Kierowca, który spowodował wypadek Beaty Szydło, usłyszał zarzut [wideo]
To kolejny wypadek z udziałem rządowych aut w ostatnim czasie. Przypomnijmy tylko karambol pod Toruniem, w którym brał udział między innymi samochód przewożący ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza.
Po wczorajszym zdarzeniu od razu pojawiły się komentarze, że seria wypadków rządowych limuzyn w tak krótkim odstępie czasu może wskazywać na problemy w Biurze Ochrony Rządu.
Dziś po południu podczas konferencji prasowej z udziałem szefa i wiceszefa ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji podejrzenia o problemach w BOR były komentowane.
Jak podaje serwis TVN 24, minister Błaszczak podkreślał, że w BOR już od pewnego czasu następują zmiany, że w ostatnim czasie więcej funkcjonariuszy podjęło tam pracę niż odeszło i że kolejni będą przyjmowani.
Mówił też, że zmiany, jakie dokonują się w BOR i jeszcze się dokonają mają służyć odnowieniu etosu służby.
Przedstawiciele MSWiA stwierdzili też, że od roku "sprzątają w BOR" po tym, co zastali po poprzedniej władzy.
Zapowiadane jest też poszerzenie kompetencji funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Mowa tu o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych. W planach jest też zmiana nazwy BOR na np. Narodową Służbę Ochrony.
Przedstawiciele MSWiA zapowiedzieli też, że nie obawiają się wyników kontroli w BOR, jakiej chciałaby Platforma Obywatelska.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W miejscu, gdzie doszło do wypadku rządowej kolumny z premier Beatą Szydło, posłowie opozycji spotkali się z dziennikarzami. Skomentowali dzisiejszą konferencję ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Zdaniem posłów Marka Sowy i Borysa Budki, po ostatnich wydarzeniach minister Błaszczak powinien podać się do dymisji.
Prokuratura: Kierowca seicento usłyszał zarzut i przyznał się do spowodowania wypadku