Impreza, której patronuje Miejski Ośrodek Kultury odbędzie się już po raz piąty. Muszla Fest ma promować zespoły, które reprezentują style bardzo rzadko prezentowane w mediach - metal, punk, reggae, hardcore.
"Muszlę" zainauguruje toruńsko-bydgoski skład My First Time. Zespół gra od roku, bardzo dużo koncertuje, co przekłada się na sporą już popularność. Głównym atutem kapeli jest przekaz, sprzeciw wobec niesprawiedliwości społecznej i innym dewiacjom współczesnego świata.
Po MFT wystąpi George Dorn Screams, zespół znany już szerokiej publiczności, m.in. za sprawą radiowej "trójki" i zaproszeniu na festiwal w Mysłowicach, organizowany przez Artura Rojka, lidera Myslovitz.
Trzecia na liście jest legendarna już grupa 1125. Hard-core'owa formacja ze Złotowa wydała sześć płyt i zagrała setki koncertów, także na wielkich europejskich festiwalach. Dla wielu jest niedościgłym wzorem.
Po "jedenastkach" przyjdzie kolej na weteranów - Potty Umbrella. Muzycy PU grali wcześniej w Something Likie Elvis, jednym z najważniejszych polskich zespołów końca wieku. Czy i w jakim zakresie grupa sięga do swoich korzeni, tego warto dowiedzieć się w sobotę.
Jak podają organizatorzy "już przy włączonych reflektorach" zagra na drewnianej scenie muszli None. Bydgosko-poznańscy metalowcy wracają w nowym składzie i z odświeżonym repertuarem. Może będzie to powrót w wielkim stylu.
Jubileuszowy Muszla Fest zakończą Dubska. Bydgoskie "regały" zagrają na pewno sporo kawałków ze swojego drugiego albumu "Avocado".