Na al. Brzozowej w Chojnicach jest niebezpiecznie. Czy po interwencji radnego sytuacja się poprawi?

Radny Aleksander Mrówczyński na ostatniej sesji powiatowej zaapelował, by zadbać o zwiększenie bezpieczeństwa na tym trakcie. Twierdzi, że prawie nikt nie przestrzega tutaj dopuszczalnej prędkości 50 km na godzinę, a bywa, że auta wręcz się ścigają. Szybko gnają też ciężarówki. Skąd radny ma taką wiedzę?
- Z rozmów z mieszkańcami - mówi Mrówczyński. - A ci na dodatek skarżą się, że rzadko widują tutaj policję.

Z naszych obserwacji wynika, że ruch na al. Brzozowej jest faktycznie spory, a tuż przed godz. 8 rano, kiedy dzieci idą do szkoły, na skrzyżowaniu z ul. Dworcową jest problem z bezpiecznym przechodzeniem przez jezdnię. Nierzadko samochody zatrzymują się na pasach, a te, które z Dworcowej skręcają w al. Brzozową, mają ograniczoną widoczność i nietrudno o wypadek. Podobnie jest w godzinach szczytu - pomiędzy 15 a 16.

Przeczytaj także: Człuchów. Uciekając przed policją, wjechał w ciężarówkę

Wicestarosta Przemysław Biesek-Talewski zapewnił radnego Mrówczyńskiego, że zwróci się do policji z apelem o zwiększenie nadzoru na tej ulicy.

Co na to policja? - Nie wpłynęły do nas jak dotąd żadne sygnały o łamaniu tam przepisów ruchu drogowego - wyjaśnia rzeczniczka Renata Konopelska-Klepacka. - Nie mamy też żadnych wniosków w tej sprawie na piśmie.

Policjanci zdają sobie sprawę, że to ważna arteria, coś w rodzaju małej obwodnicy i dlatego jest ujmowana w grafiku codziennych patroli. Jest tam też dokonywany pomiar prędkości. Od początku roku nie doszło tutaj do żadnego wypadku, ale było 13 kolizji, to 5,3 proc. wszystkich w mieście. - Weźmiemy pod uwagę sugestie, które do nas dotarły za pośrednictwem "Pomorskiej" - dodaje rzeczniczka.

Wyświetl większą mapę