https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W centrum Chojnic zamiast postoju taksówek pojawi się strefa kiss&ride? Rozpoczęła się debata

Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
W centrum Chojnic może pojawić się strefa kiss&ride zamiast tradycyjnego postoju taksówek. To propozycja radnego Macieja Bonny, który obawia się o bezpieczeństwo dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 1. Pomysł ten wywołał burzliwą dyskusję, w której taksówkarze wyrażają swoje obawy i sprzeciw.

Spis treści

W Chojnicach funkcjonują 52 licencje na przewóz taksówkami. Jak tłumaczą przedstawiciele tego zawodu, jedynie 30 z nich działa w systemie radiowym, czyli otrzymuje zlecenia z centrali. Pozostali prowadzą własne firmy lub korzystają z aplikacji mobilnych.

Propozycja radnego Bonny: strefa kiss&ride

W centrum Chojnic, na ulicy Wałowej, znajduje się postój taksówek, który usytuowany jest pomiędzy murami obronnymi miasta a ogrodzeniem Szkoły Podstawowej nr 1. To miejsce z dogodnym wjazdem i wyjazdem, które radny Maciej Bonna proponuje przekształcić w strefę kiss&ride.

- Docierały do mnie głosy mieszkańców Chojnic, w tym także rodziców uczniów szkoły, że jest problem z dowiezieniem dziecka na lekcje. Zresztą ta szkoła jest jedyną w mieście, która nie ma dostępu do drogi publicznej. Jest ulica Szpitalna, ale jest tam zakaz wjazdu – wyjaśnia radny miejski Maciej Bonna. – Postój taksówek jest w bardzo dogodnym miejscu. Mój wniosek o stworzenie strefy kiss&ride poddaję pod dyskusję. Wierzę, że wypracujemy konstruktywne rozwiązanie – dodaje Bonna.

Czym jest strefa kiss&ride?

Strefa kiss&ride to miejsce przeznaczone na krótkotrwały postój, zazwyczaj od dwóch do pięciu minut. Pozwala to na szybkie zatrzymanie się, wysadzenie pasażera i odjazd. Takie strefy są często spotykane przy dworcach, lotniskach, centrach przesiadkowych czy szkołach. Koncepcja kiss&ride jest popularna w krajach takich jak Austria czy Stany Zjednoczone.

Taksówkarze bronią swojego postoju

Chociaż oficjalnie żaden z taksówkarzy nie chciał się wypowiedzieć, w kuluarach wyrażają swoje zaniepokojenie. Postój w centrum Chojnic funkcjonuje od ponad 40 lat i jest kluczowym miejscem dla ich działalności, szczególnie w kierunku turystycznych miejscowości jak Charzykowy i Swornegacie.

- Te drzewa sadzili taksówkarze, w tym mój ojciec. I co teraz? Będą je wycinać? – denerwuje się jeden z taksówkarzy, a inny dodaje, że nie jeździ "na radiu" i tylko tutaj ma zarobek.

- Na dworzec nie dam się wyrzucić. Tam nie ma ludzi. Tutaj są. W ciągu tygodnia wszyscy tutaj stoimy – mówi.

Kolejny z taksówkarzy przypomina, że kiedy modernizowana była ulica Sukienników wraz z rondem Solidarności, dojazd na postój w centrum miasta był zamknięty. Zarobku nie było.

- Kazali nam stać na placu przy gazowni. Nikt tam przez trzy miesiące nie chodził. Musiałem zawiesić firmę. Tutaj wszyscy wiedzą, że stoimy. Stąd mam 70 procent kursów, bo nie jeżdżę na radiu – mówi kierowca taksówki.

Niektórzy taksówkarze reagują nerwowo na pomysł stworzenia strefy kiss&ride, jednak są też tacy, którzy proponują alternatywne rozwiązania.

- Po drugiej stronie szkoły jest ulica Szpitalna. Dlaczego tam nie można zrobić takiej strefy? – jeden z kierowców taksówki.

Zaplanowane spotkanie w sprawie postoju

Radny Maciej Bonna, który zainicjował temat, zaznacza, że rozumie zarówno argumenty taksówkarzy, jak i rodziców uczniów szkoły. Obecnie do placówki uczęszcza 758 dzieci i młodzieży.

- Mój wniosek nie jest decyzją a tematem do dyskusji. Można przecież strefę kiss&ride wyznaczyć o określonych porach dnia, a poza nimi zostawić postój taksówek. Można postój przenieść czy na plac Emsdetten, czy na plac Jagielloński lub w inne miejsce. Zależy mi na dyskusji z każdą zainteresowaną stroną i wypracowaniu kompromisu – zaznacza Maciej Bonna.

Dyskusja z udziałem przedstawicieli szkoły, rodziców, taksówkarzy i radnych odbędzie się podczas posiedzenia komisji do spraw oznakowania. Spotkanie zaplanowano na środę, 11 grudnia 2024 roku, o godz. 10.00 w chojnickim ratuszu.

Burmistrz Chojnic oczekuje na kompromis

Wniosek radnego Macieja Bonny trafił również do burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera, który oczekuje konstruktywnego rozwiązania.

- Taksówkarze zaproponowali, że w godz. 7.15 do 8.20 przesuną tak samochody, żeby rodzice mogli swobodnie wjeżdżać, wysadzać dzieci i odjeżdżać. Gorzej sytuacja wygląda z odbiorem dziecka, bo lekcje kończą się o różnych porach dnia i nie wiem czy udałoby się je zmobilizować, żeby czekały w tym miejscu na rodziców. W innym razie rodzic czekający na swoje dziecko zablokuje przejazd – mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster, który dodaje, że jest zwolennikiem wprowadzenia najpierw systemu porannego.

ZOBACZ TAKŻE:W Chojnicach będzie Jarmark Bożonarodzeniowy z wyróżnieniami dla wolontariuszy

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki"codziennie.Obserwujdziennikbaltycki.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska