"Odkryliśmy, że substancje toksyczne mogą być emitowane nawet na odległość kilkunastu kilometrów od miejsca zrzutu" - informuje dr hab. Jacek Bełdowski, prof. nadzwyczajny Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk podczas rozmowy z Onet.pl.
"Na razie wyciek jest bardzo powolny, skażenie jest głównie lokalne i ograniczone do składowisk. Gdyby jednak zaczęło wyciekać szybciej, miałoby to gigantyczny wpływ na cały ekosystem Bałtyku" - mówi dr hab. Jacek Bełdowski w rozmowie z Onetem.
"Polskie plaże są niezagrożone przez zrzuty, o których wiemy. Wielu jednak wciąż nie odnaleziono. Niektóre konwoje topiły ładunki po drodze" - mówi uczony IO PAN w rozmowie z Onet.pl.
"Symulacje korozji wskazują, że to, co było w beczkach, już wyciekło do środowiska. To, co jest w bombach lotniczych, uwolni się w ciągu najbliższych 10 latach, zaś to, co jest w pociskach, uwolni się koło 2100 r." - twierdzi dr hab. Jacek Bełdowski, prof. nadzwyczajny Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w rozmowie z Onetem.
Źródło: Onet.pl
