NucleoCounter NC-250 kosztował ponad 130 tys. zł. Urządzenie pozwala na szybkie i niezwykle precyzyjne liczenie komórek, co skraca czas potrzebny na postawienie diagnozy oraz na bieżąco monitoruje efektywność terapii. Dzięki możliwości obserwowania żywotności komórek, lekarze mogą precyzyjniej ocenić odpowiedź organizmu na leczenie, co pozwala na inne podejście do każdego pacjenta. Szybsza diagnostyka i monitorowanie leczenia pozwalają z kolei na wcześniejsze wykrycie nieprawidłowości, co może przyczynić się do szybszej reakcji na ewentualne komplikacje. A krótszy czas oczekiwania na wyniki oraz możliwość bardziej efektywnego monitorowania stanu zdrowia wpływają pozytywnie na psychikę pacjentów i ich rodzin.
- Z dumą informujemy o przekazaniu sprzętu NucleoCounter NC-250 na rzecz Katedry Genetyki Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum. Jest to pierwszy sprzęt, który zafundowaliśmy. Dostaliśmy wniosek z bydgoskiej placówki, który pozytywnie rozpatrzyliśmy i dlatego dziś możemy się spotkać. Sprzęt na pewno pomoże w diagnozowaniu i monitorowaniu postępów choroby nowotworowej u dzieci. A jednym z celów naszej działalności jest właśnie poprawa zdrowia dzieci - powiedziała Agnieszka Perczyk z Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową.
Współpraca bydgoskiego "Jurasza" z fundacją trwa już parę lat. - Pierwszym projektem, który wspólnie wdrożyliśmy to sala sensoryczna, która konsekwentnie jest wykorzystywana przez naszych pacjentów. Otrzymane dziś urządzenie jest małe i niepozorne, ale kosztuje ponad 130 000 złotych. Na pewno wpłynie na szybkość diagnostyki, co jest bardzo istotne w leczeniu nowotworowym. Dziękuję za ten dar fundacji oraz wszystkim pracownikom szpitala zaangażowanym w projekt - powiedział dr n. o zdr. inż. Jacek Kryś, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy.
Zadowolenia z otrzymanego sprzętu nie krył również prof. dr hab. Jan Styczyński, kierownik Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii.
- Bydgoszcz staje się liderem w kraju jeśli chodzi o diagnostykę choroby Fanconiego u dzieci. Prowadzimy już unikalne badania. To niezwykle rzadka choroba. Dotyka zaledwie kilkanaście osób rocznie w Polsce. Ale ci pacjenci są niezwykle trudni do zdiagnozowania i leczenia. Otrzymany sprzęt, choć jest bardzo mały, jest krokiem milowym właśnie w diagnostyce. Dzięki niemu możemy zajrzeć w komórkę, co pozwala rozpoznać chorobę hematologiczną i onkologiczną. Mam marzenie, żeby NucleoCounter NC-250 pomógł zdiagnozować wszystkie dzieci i wykluczyć te, które nie mają tej choroby. To innowacyjne urządzenie znacznie podniesie standard opieki nad naszymi małymi pacjentami. Dzięki temu możemy jeszcze lepiej wspierać dzieci i ich rodziny w walce z nowotworami - powiedział.
