Zobacz wideo: Tak powinno przygotować się auto na mrozy.
Ratownicy interweniowali m.in. w Nekli (gmina Dobrcz). Na ul. Bydgoskiej samochód osobowy marki honda wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kierująca autem została ranna i trafiła do szpitala. W działaniach ratowniczych uczestniczyli m.in. druhowie OSP z Dobrcza oraz strażacy PSP z Bydgoszczy. Przyjechała też policja i służby medyczne.
W Drzewianowie (gmina Mrocza) na drodze wojewódzkiej nr 243 kłopoty miał bydgoszczanin, kierowca opla astry. Na łuku drogi pojazd stracił przyczepność, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Za kierownicą tego auta siedział 29-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Mężczyzna jechał sam, karetka zabrała go do szpitala. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Choć winny mógł być także alkohol. Wstępne badanie stanu trzeźwości 29-latka wykazało w jego organizmie 0,75 promila alkoholu.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo
Do kolizji doszło także pod Kcynią. W Suchoręczu kierowca opla astry stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu.
-Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie krótko przed 4. Na miejsce zostali skierowani szubińscy „patrolowcy”. Kiedy mundurowi dojechali do Suchoręcza, medycy udzielali pomocy kierowcy opla. Na szczęście obrażenia, jakich doznał okazały się niezbyt poważne – informuje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle.
W tym wypadku zawiniła nie tylko pogoda i niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Od kierowcy, mieszkańca gminy Kcynia, czuć było alkohol. Okazało się, że ma on w organizmie prawie 2 promile.
- To jednak nie wszystko, co miał na sumieniu 27-latek. Sprawdzenie jego personaliów w policyjnych systemach wykazało, że w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, gdyż miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - informuje podkom. Justyna Andrzejewska.
W zimowych warunkach kierowcy mają problemy z bezpieczną jazdą
