Z uwagi na największe zagrożenie wypadkami na DK10 w granicach powiatu bydgoskiego komendant wojewódzki polecił wzmocnić komórkę ruchu drogowego w Komendzie Miejskiej Policji (KMP) w Bydgoszczy dodatkowymi etatami.
Radiowozy KMP Bydgoszcz wyposażone zostaną w dwa dodatkowe wideorejestratory. Te są już montowane na pokładach samochodów. Tym samym liczba wszystkich wideorejestratorów samochodowych garnizonu kujawsko-pomorskiego wzrośnie do 13.
- Bardzo zależy nam na poprawie bezpieczeństwa na całym 50- kilometrowym odcinku drogi numer 10, a szczególnie w granicach powiatu bydgoskiego, bo tam – na wysokości Przyłubia – mieliśmy w ostatnim czasie kilka wypadków z ofiarami śmiertelnymi. Toteż cały czas wzmacniamy swoje siły, kierujemy do służby kolejne patrole – informuje nas nadkomisarz Robert Jakubas, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Bilans wypadków jest porażający
Ostatnia tragedia rozegrała się 11 stycznia nad ranem w trudnych warunkach pogodowych przy wyjeździe z Przyłubia w kierunku Torunia. 32-letni kierowca opla astry zjechał na prostym odcinku drogi na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającą ciężarową z przyczepą.
Wcześniej, bo 23 i 29 listopada 2024 roku, w dwóch wypadkach zginęły w sumie 4 osoby. W całym ubiegłym roku na DK między Bydgoszczą a Toruniem w dziewięciu wypadkach zginęło 11 osób.
Jak informuje asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, na DK10 w granicach powiatu bydgoskiego wystawiane są co najmniej dwa patrole na jednej zmianie, czyli tak na porannej, jak i popołudniowej. Liczba patroli może być większa lub mniejsza, co uzależnione jest od sytuacji na drogach samej Bydgoszczy i na pozostałych trasach w powiecie. Jeśli więc funkcjonariusze wzywani są do zdarzeń na innych drogach, wtedy nadzór nad „dziesiątką” zmniejsza się.
Takie same zasady regulują służbą wystawianą na tej trasie w granicach powiatu toruńskiego.
Policja organizuje też cyklicznie akcje „Bezpieczna DK10”, kiedy zdecydowanie wzmacniane są siły i środki kontrolne. Kolejna akcja odbędzie się w sobotę 22 lutego w godz. 6.00 – 14.00. Jej organizatorem będzie KMP Bydgoszcz, ale w granicach powiatu toruńskiego dołączą KMP Toruń, zaś nakielskiego (zatem na zachodnim odcinku DK10) KPP Nakło nad Notecią.
Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, codziennie pokonuje odcinek DK10 w drodze do i z pracy, i potwierdza, że policja jest teraz bardziej widoczna.
Oczywiście dyrektor widzi tylko oznakowane radiowozy (w ruchu bądź ustawione stacjonarnie) i organizowane doraźnie w kilku miejscach kontrole prędkości. Ale wśród potoków pojazdów znajdują się równie nieoznakowane radiowozy.
Policję wspiera inspekcja
Jeden z nieoznakowanych radiowozów marki BMW patrolujących drogę śmierci należy do Inspektoratu Transportu Drogowego (ITD), który w ten sposób wspomaga wysiłki policji. Pojazd wyposażony jest w wideorejestrator, a zatem jego rolą jest kontrola prędkości i reagowanie na wykroczenia.
- Radiowóz, na pokładzie którego znajduje się mieszana załoga – inspektor i delegowany policjant – jest kierowany na patrole w zależności od bieżących potrzeb KMP Bydgoszcz bądź KMP Toruń – wyjaśnia nam Dariusz Bratoszewski, naczelnik Delegatury Północnej Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
W planach inspektoratu, choć nie osadzonych jeszcze w konkretnym czasie, jest kolejne wzmocnienie nadzoru nad bezpieczeństwem na DK załogą radiowozu marki Volkswagen Passat z fotorejestratorem na pokładzie.
Ten samochód miałby kontrolować prędkość stacjonarnie. Zarejestrowane wykroczenia trafiałyby drogą radiową do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) w Warszawie. Zasada rozliczania kierowców jest wtedy taka sama (za pomocą korespondencji listowej) jak w przypadku fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości oraz rejestratorów wjazdu na skrzyżowania czy przejazdy kolejowe przy czerwonym świetle (system Red Light).
Zwolnij do 50 km na godzinę!
Jak się wydaje, trasa Bydgoszcz – Toruń byłaby zdecydowanie bezpieczniejsza gdyby tylko kierowcy stosowali się do zasad i przepisów ruchu drogowego.
Na wysokości Przyłubia, gdzie doszło do serii śmiertelnych wypadków, stoją już znaki ograniczające prędkość do 50 km na godz. (wcześniej można było jechać „siedemdziesiątką”) oraz tablice ostrzegające przed ryzykiem wypadków.
Bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad finalizuje też ustawienia dodatkowych znaków ostrzegawczych przy wjeździe na DK10 od strony ekspresowej S5 i autostrady A1.
